Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
PRZEMYSŁAW WILCZYŃSKI: W zeszłym tygodniu zaczęła obowiązywać uchwalona kilka miesięcy temu nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy. Co się zmieniło?
RENATA DURDA: Po pierwsze, samo nazewnictwo: wcześniej była mowa o przemocy w rodzinie, teraz – o przemocy domowej. W obecnym kontekście politycznym nie sposób tego czytać inaczej niż jako próbę zdjęcia z rodziny pewnego odium.
To korekta symboliczna, ale jest też zmiana realna.
Skonsumowano wreszcie dwunastoletnie doświadczenie w realizowaniu procedury „Niebieska Karta”. Ta pomocowa co do zasady, a nie karna procedura wszczynana jest przez rozmaite instytucje, gdy powezmą one podejrzenie, że w danej rodzinie stosowana jest przemoc. Zaczyna się wtedy interdyscyplinarna praca – i na rzecz sprawców, i w stosunku do pokrzywdzonych – która ma tę przemoc zatrzymać.
Zmian jest kilka, począwszy od przyjaźniejszych formularzy, przez usprawnienie samej procedury, która teraz ma się zaczynać od dokładnej diagnozy rodzinnej sytuacji, żeby nie strzelać z armaty do wróbla, aż po wprowadzenie restrykcji wobec osób podejrzewanych o stosowanie przemocy, które teraz będą obligowane, pod groźbą konsekwencji, do pewnych działań. Nowelizacja zmusi też odpowiedzialne za przeciwdziałanie przemocy samorządy powiatowe, by prowadziły na swoim terenie programy antyprzemocowe, co obecnie robi tylko około połowa z nich.
Zmienia się prawo, ale zjawisko przemocy jest nadal częste: w 2022 r. wypełniono ponad 61 tys. formularzy „NK”, a w stosunku do ponad 71 tys. Polaków i Polek powzięto podejrzenie, że zostali pokrzywdzeni. Czego jeszcze brakuje, by z tym zjawiskiem walczyć skuteczniej?
Inwestowania w kompetencje ludzi. Trzeba lepiej szkolić tych, którzy pracują w terenie: dzielnicowych, asystentów rodziny, pracowników socjalnych. I efektywniej kształcić kandydatów do zawodów takich jak wyżej wymienione, ale też pedagogów czy nauczycieli. Nawet najlepsze przepisy i procedury zawiodą, jeśli będą realizowane przez niekompetentnych ludzi. ©℗
RENATA DURDA jest kierowniczką Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”, superwizorką i specjalistką ds. przeciwdziałania przemocy.