Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Otóż, niewątpliwie chleb łamiemy tylko wtedy, gdy chcemy go spożyć. Nie ma sensu łamanie chleba, którego nie chcemy jeść. To ważne. W ciągu dwudziestu wieków chrześcijaństwa wytworzyło się w Kościele wiele form pobożności, np. adoracja. Skupia się ona na obecności Jezusa. Wchodzimy do świątyni i wręcz automatycznie rozglądamy się za światłem palącym się przed tabernakulum. Tak naturalnie, że łatwo zapominamy, iż to światło pojawiło się w kościołach dopiero po roku 1215. Zanim Duch w dynamicznym procesie historii zbawienia poprowadził nas do adoracji, wystawienia, procesji eucharystycznych, od początku wołał nas do spożywania Eucharystii. I woła nadal! Ponieważ to, co przyszło później, nie pojawiło się po to, by wyprzeć i zastąpić pierwotne znaczenia. Adoracja ma rodzić się z komunii i ku niej znów prowadzić.
Dalej, „Łamanie Chleba” jest pięknym znakiem jedności. Czym innym jest posiłek, w którym każdy spożywa przygotowane dla siebie kanapki, a czym innym spożywanie z tego samego, właśnie łamanego chleba. To jest cudny znak wspólnoty – znamy go dobrze my wszyscy, którzy lat temu czterdzieści czy pięćdziesiąt jeździliśmy na „Oazy” i w czasie „Dni Wspólnoty”, zaraz po skończonej Eucharystii, dzieliliśmy się przyniesionymi na tę okazję świeżymi bochnami chleba.
To nie jakieś wzniosłe, młodociane sentymenty. To Słowo Boga – św. Paweł w 1 Liście do Koryntian pisze: „Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba” (10, 16b-17). Ta jedność odbita jest także w prostym stwierdzeniu Dziejów Apostolskich, iż „Łamanie Chleba” dokonywane było „po domach”. „Dom” w języku biblijnym oznacza rodzinę. Bo spożywanie Eucharystii nie może być sprowadzone do indywidualnej pobożności – jest z zamierzenia Jezusowego wspólnototwórcze.
„Łamanie Chleba” stoi wreszcie – w pouczeniu św. Pawła – w wyraźnym sprzeciwie w stosunku do jakiegokolwiek bałwochwalstwa. Ten, kto jada ze stołu Pana – nie jada ze stołu demonów! Komunia z Panem wyklucza pseudo-komunię z bożkami. „Czy będziemy pobudzali Pana do zazdrości? Czyż myślimy, że jesteśmy mocniejsi od Niego?” (1 Kor 10, 22).©