Kto zyska na nowym programie mieszkaniowym

Przy ograniczonej podaży (w Polsce nie istnieje budownictwo komunalne, a deweloperzy dbają o to, by liczba oddawanych do użytku mieszkań nie dogoniła popytu) programy wsparcia przy zakupie nieruchomości skutkują jedynie drożyzną.

08.01.2024

Czyta się kilka minut

Budowa bloku mieszkalnego w Gdańsku, kwiecień 2023 r. / Fot. Piotr Hukalo / East News

W przypadku gospodarstw jedno- i dwuosobowych oprocentowanie wyniesie 1,5 proc. W gospodarstwie trzyosobowym – 1 proc., a czteroosobowym – już 0,5 proc. Pary z trójką dzieci mogą cieszyć się kredytem bez oprocentowania. Warunkiem uzyskania pomocy od państwa będzie jednak kryterium dochodowe: w przypadku singli może to być maksymalnie 10 tys. zł brutto. W gospodarstwie dwuosobowym – do 18 tys. zł brutto. 

Z poprzedniego programu mogły korzystać osoby do 45. roku życia bez własnej nieruchomości. Nowy projekt zakłada obniżenie tego progu wiekowego aż o 10 lat. Rodziny 2+3 będą jednak mogły ubiegać się o kredyt mając już mieszkanie. Rząd chce w ten sposób pomóc im w zamianie lokalu.

Na pierwszy rzut oka nowa wersja programu wsparcia dla osób marzących o własnym mieszkaniu różni się od poprzedniej. W praktyce różnice są jednak niewielkie. Trudno odpowiedzieć też na pytanie, jakie cele społeczne ma realizować „Na start”. Progi dochodowe, które rząd wpisał do nowego programu, de facto zawężają grono jego beneficjentów do grupy podatników przekraczających lub bliskich przekroczenia drugiego progu podatkowego – a więc osób, które zazwyczaj mają już własne mieszkanie. Jeśli intencją pomysłodawców było także stymulowanie dzietności Polaków, to „Na start” również w tym obszarze wydaje się być skazany na porażkę, bo największe wsparcie przewiduje dla rodzin mających już trójkę dzieci.

Kto zatem zyska na nowej propozycji? Z pewnością osoby, które mają już mieszkania. Rząd ponownie sięga po narzędzie, które musi doprowadzić do kolejnego wzrostu popytu na nieruchomości. Przy ograniczonej podaży (w Polsce nie istnieje budownictwo komunalne, a deweloperzy dbają o to, by liczba oddawanych do użytku mieszkań nie dogoniła popytu) programy wsparcia przy zakupie nieruchomości skutkują jedynie drożyzną. W ub. roku rząd oczekiwał, że zainteresowanie programem „Bezpieczny kredyt 2 proc.” oscylować będzie na poziomie 10 tys. wniosków. Ostatecznie złożono ich ponad 10 razy więcej, a liczba zawartych umów sięgnęła na koniec ubiegłego roku 60 tys. W większości dużych miast zanotowano skok cen mieszkań o co najmniej 20 proc. „Na start” także pod tym względem nie będzie się różnić od poprzednika. 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Historyk starożytności, który od badań nad dziejami społeczno–gospodarczymi miast południa Italii przeszedł do studiów nad mechanizmami globalizacji. Interesuje się zwłaszcza relacjami ekonomicznymi tzw. Zachodu i Azji oraz wpływem globalizacji na życie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 2/2024

W druku ukazał się pod tytułem: Dla kogo te kredyty?