Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pierwszy list Bacciarellego pisany jest w 1764 r., wkrótce po elekcji Poniatowskiego na króla Polski. Ostatni nosi datę 19 lutego 1798 – przebywający w Warszawie artysta nie wiedział, że były władca (abdykował w listopadzie 1795) od kilku dni już nie żyje. Stanisław August umarł w Petersburgu; od wyjazdu do Grodna w styczniu 1795 r. nigdy już nie odwiedził Warszawy. Nie mógł też, o czym marzył, osiedlić się w Rzymie.
Bacciarellego (1731-1818) pamiętamy jako królewskiego portrecistę, ale był on też królewskim urzędnikiem, dyrektorem Budowli Królewskich dbającym o mocną pozycję na dworze. Jednak, jak zauważa Konrad Niemira, „mimo administracyjnego charakteru korespondencji pojawiają się dość liczne gatunkowe pęknięcia. (…) Dlatego niekiedy trudno się zorientować, z kim właściwie rozmawia król. Z urzędnikiem, malarzem czy może z przyjacielem?”. To nie tylko bezcenne źródło dla historyków sztuki i badaczy królewskiego mecenatu. 30 lipca 1793 r. król pisze z Grodna, gdzie obraduje ostatni sejm Rzeczypospolitej: „Tylko myśl o Łazienkach jest mi osłodą i jedyną rozrywką, na jaką mogę sobie pozwolić pośród udręk, które znosić muszę w tym czyśćcu, by nie powiedzieć – w owym piekle grodzieńskim”.
Gdy dziś czytamy listy króla, mając w pamięci ich tło polityczne, którym jest katastrofa naszej państwowości, możemy się oczywiście zżymać na jego pedanterię w sprawach błahych, jak odłamane ucho marmurowej wazy w bibliotece czy kwestia zarybiania stawów (Bacciarellemu powiedziano, że szczupaki mogą żyć tylko w Wiśle, Stanisław August przekonuje go, że niekoniecznie). Można jednak również zapytać: czy Łazienki, o które ostatni król tak dbał, nie są najlepszym, co nam pozostało po tamtej epoce?
Podziw dla Jana Marii Kłoczowskiego, który znalazł odpowiedni styl dla swobodnej, jak pisze, francuszczyzny króla i sztywnawej – Włocha, a najpierw rozczytał rękopisy. I podziękowanie dla Konrada Niemiry, którego świetną książkę o Janie Piotrze Norblinie warto tu przypomnieć. Podobnie jak dokonany niedawno przez Kłoczowskiego przekład wielkiego dzieła Jeana Fabre’a „Stanisław August Poniatowski i Europa wieku świateł”.
Stale obawiam się jakiejś katastrofy… Korespondencja Stanisława Augusta z Marcellem Bacciarellim
Przekład z rękopisu Jan Maria Kłoczowski. Opracowanie tekstu, wstęp i komentarze Konrad Niemira. Muzeum Łazienki Królewskie, Warszawa 2023, ss. 532