Krótko i na temat

25.01.2021

Czyta się kilka minut

Pierwsza strofa wiersza „Annus mirabilis” Philipa Larkina wygląda tak: „Sexual intercourse began / In nineteen sixty-three / (Which was rather late for me) – / Between the end of the Chatterley ban / And the Beatles’ first LP”. Pierwsze wrażenie tłumacza? Jeśli nie znajdzie dla „nineteen sixty-three” i „LP” odpowiedników krótszych niż „rok tysiąc dziewięćset sześćdziesiąty trzeci” i „płyta długogrająca”, powinien oddać walkowera. Wiersz funkcjonuje już w przekładach Stanisława Barańczaka i Jacka Dehnela, którzy walkowera nie oddali i do bilansu walk translatorskich musieli sobie dopisać po porażce. Rozmiar wersu w strofie Larkina to od sześciu do dziewięciu sylab. Barańczak przerabia to na linijki trzynasto- i piętnastozgłoskowe! Wyobraźcie sobie, że jesteście Paulem McCartneyem, i zanućcie przytoczoną powyżej zwrotkę Larkina pod jakąś wymyśloną melodyjkę. Już? To teraz wyobraźcie sobie, że McCartney chce zawojować polski rynek, i pod podobną melodyjkę spróbujcie zanucić wersję Barańczaka: „Stosunek płciowy zrodził się jako idea / W roku tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym trzecim / (Dla mnie trochę za późno przyszła ta nadzieja) – / Między zdjęciem zakazu z Chatterley (takiej powieści) / A nagraniem przez Beatles pierwszego longplaya”. Da się zanucić? Da się, ale na melodię „Bogurodzicy”. Z kolei Dehnel wygrywa z Barańczakiem na punkty, o dwie sylaby w linijce, ale z Larkinem przegrywa średnio o cztery (ja osiągnąłem zwycięski remis á la Wembley; jak zobaczycie, moje wersy mają po 7 lub 8 sylab). Oto, jak zaczyna Dehnel: „Stosunek płciowy rozpoczął się w roku / Tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym trzecim / (Dla mnie zbyt późno), gdzieś pomiędzy pierwszym / Krążkiem Beatlesów, a zdjęciem wyroku / Z Kochanka Lady Chatterley, powiedzmy”.

Jeśli wiersz zaczyna się od słów „Stosunek seksualny”, to bardzo daje to po oczach. Dla Barańczaka zrodził się ów stosunek w 1963 r. „jako idea”. Nie łapię, co to może znaczyć, chociaż widzę, że „idea” rymuje się z „nadzieja”. Nie pamiętam, żeby w 1963 r. wydarzyło się cokolwiek, co przeniosłoby znaną ludzkości od czasów małpowania pawianów czynność w sferę idei. I na pewno nie ma tego w oryginale. „Stosunek płciowy rozpoczął się” na pierwszy rzut oka wydaje się lepsze, bo wydaje się dosłowne. Ale jeżeli w 1963 r. rozpoczął się jakiś stosunek płciowy, to ja jako czytelnik, który zapłacił za tomik wierszy, żądam informacji, co było dalej. Czy ów stosunek trwa w najlepsze? Tamten pan się nie zmęczył, pani się nie znudziła?

Słownik angielsko-polski podaje dwa znaczenia „sexual intercourse”. Po pierwsze, jest to „stosunek płciowy” („act”), po drugie „współżycie seksualne” („activity”). Wydaje mi się oczywiste, że Larkinowi nie chodzi o jednorazowy stosunek, ale właśnie o rozciągnięte w czasie współżycie. W 1963 r. rozpoczęło się ono dla świata w takim znaczeniu, w jakim mówi się czasem, że ktoś podjął współżycie płciowe w wieku lat tylu i tylu. I tylko w takim znaczeniu do początku lat 60., będącego też początkiem rewolucji seksualnej, pasuje ten fakt z biografii Larkinowskiego świata.

Na szczęście bohaterem wiersza nie jest żaden stosunek, ale słodkie lata sześćdziesiąte. Pamiętam jak dziś: za sprawą młodzieżowej rewolty, wynalezienia pigułki antykoncepcyjnej i przemian obyczajowych ludzie przestali mówić o tych sprawach „te sprawy”, wolną miłość wypuszczono z klatki i wszystkie stosunki, nawet międzynarodowe, stały się seksualne. Po trzydziestu z górą latach wydano wreszcie „Kochanka Lady Chatterley” w całości, wraz z „nieprzyzwoitymi” fragmentami, a Beatlesi szykowali swój seksapil do podboju świata. Lecz pan Larkin był już wtedy zgredem z biblioteki. Skądinąd wiadomo, że jego życie erotyczne nie było nadzwyczajnie bogate, niektórzy badacze spraw alkowy twierdzą nawet, że stosunek seksualny pozostał dla niego nigdy nie zrealizowaną ideą. Ale nie radzę nikomu żartować sobie z tego. Wiersz to takie skrzyżowanie peryskopu z trampoliną, które daje możliwość bliskiego obcowania ze sprawami, do których nie ma się dostępu. Pod warunkiem, że wiersz jest dobrze skonstruowany.

No dobra, ładnie się kłaniam, podaję nazwisko autora i tytuł, i recytuję swój przekład:

PHILIP LARKIN

Annus mirabilis
Rok sześćdziesiąty trzeci, gdy
Świat podjął płciową aktywność
(Zbyt późno, bym tego liznął),
Wyszła bez skrótów Chatterley,
Jeszcze nie wyszło Please Please Me.

Wcześniej obowiązywał styl
Układów, paktów dwustronnych,
Sprzeczki o wzór obrączki,
Gdzieś w wieku lat szesnastu wstyd,
Który się nie miał skończyć.

Nagle ów świat ogłosił krach:
Wszyscy jedno poczuli
I każdy wiedział z góry,
Że życie to wygrana gra
Przy wzięciu pełnej puli.

Rok sześćdziesiąty trzeci i
Życie tak dobre jak nigdy
(Zbyt późno, bym ja go liznął),
Wyszła bez skrótów Chatterley,
Jeszcze nie wyszło Please Please Me.

P.S. Wyrażam zgodę na recytowanie powyższego przekładu wiersza „Annus mirabilis” w łóżku, przed snem lub przed podjęciem innej należnej temu miejscu aktywności. Panu Larkinowi na pewno też będzie przyjemnie. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, prozaik, dziennikarz radiowy, tłumacz i felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Laureat licznych nagród literackich, pięciokrotnie nominowany do Nagrody Literackiej „Nike”. W 2015 r. otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką „Silesius” za… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 5/2021