Kraj smutnych ludzi
Kraj smutnych ludzi

Twórczość naszych reżyserów jest odbiciem dość niepokojącej tendencji. Dziwna fascynacja bohaterem z nizin: bezrobotnym, gangsterem, narkomanem czy zwyczajnym osiedlowym żulem przybrała w tym roku rozmiary obsesji, która winna stać się przedmiotem badań socjologicznych, nie zaś krytyczno-filmowej analizy.
Bohater z nizin
Połowa filmów prezentowanych w konkursie pochyla się z troską nad różnej maści społecznymi wyrzutkami. Czy stoi za tym autentyczne poczucie "społecznej misji", czy raczej koniunkturalizm, nakazujący sprostać bezwzględnemu postulatowi "opisu polskiej rzeczywistości"? Może jakiś wariant postgombrowiczowskiej tęsknoty za parobkiem, czyli odbicie starego inteligenckiego kompleksu? A może "bohater z nizin" jest po prostu bardziej fotogeniczny?
Trudno nie solidaryzować się z polskimi filmowcami w ich...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]