Kościół płaci za złudzenia

Znów głośno o dyrektorze Radia Maryja. Skandaliczna wypowiedź o. Tadeusza Rydzyka o Polsce, wygłoszona w Parlamencie Europejskim, wywołała jednak większe poruszenie w kraju niż za granicą.

28.06.2011

Czyta się kilka minut

Radio Maryja od początku straszy słuchaczy niemoralną i zsekularyzowaną Unią Europejską. Nie przeszkodziło to jego założycielowi i dyrektorowi udać się do Brukseli na zaproszenie europosła Prawa i Sprawiedliwości Marka Gróbarczyka. Redemptorysta wziął udział w zorganizowanym 21 czerwca w Parlamencie Europejskim seminarium o energii odnawialnej i geotermalnej. Skrytykował na nim decyzję obecnego rządu o rozwiązaniu w 2007 r. umowy podpisanej przez rząd PiS z fundacją Lux Veritatis o przyznaniu dotacji państwowych na odwierty geotermalne w Toruniu.

W jakim ustroju żyjemy

"To skandal, czujemy się wykluczani, jesteśmy dyskryminowani, to jest totalitaryzm. To, co jest w Polsce, to jest dramat, draństwo najdelikatniej mówiąc, to jak niecywilizowany kraj" - powiedział Polskiej Agencji Prasowej o. Rydzyk, który od dłuższego czasu interesuje się inwestycjami w energię geotermalną. Zakonnik powiedział także: "Tragedią Polski jest to, że od 1939 roku Polską nie rządzą Polacy. Nie chodzi tu o krew ani przynależność. Oni nie kochają po polsku, nie mają serca polskiego".

"Te słowa były skandaliczne i niedopuszczalne, i żałuję, że padły w Parlamencie Europejskim, ale z drugiej strony chciałem odnotować, że praktycznie zostały niezauważone w Unii" - powiedział przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek "Gazecie Wyborczej". Zareagowało natomiast polskie MSZ. 25 czerwca ambasador RP przy Watykanie Hanna Suchocka przekazała Sekretariatowi Stanu Stolicy Apostolskiej notę dyplomatyczną w sprawie słów o. Rydzyka. "W nocie rząd polski protestuje przeciwko tego typu osłabianiu i szkodzeniu wizerunkowi Polski za granicą i prosi Stolicę Apostolską, której podlegają zakony w Kościele Katolickim, o podjęcie działań, które zapobiegną tego typu działaniom w przyszłości" - wyjaśnił rzecznik ministerstwa Marcin Bosacki.

Komunikat MSZ ujawnia także, że min. Radosław Sikorski rozmawiał o tej sprawie z prymasem Polski abp. Józefem Kowalczykiem oraz nuncjuszem apostolskim w Polsce abp. Celestino Migliorem. Nie jest jasne, czy rozmowy te odbyły się przed przekazaniem noty, czy już po tym fakcie. W każdym razie ministerstwo zaznaczyło: "Państwu polskiemu zależy na umacnianiu doskonałych stosunków ze Stolicą Apostolską i przestrzeganiu zasady autonomiczności zawartej w konkordacie. Pozostawiamy Kościołowi osąd, czy działalność biznesowa i aktywność polityczna o. Tadeusza Rydzyka współgrają z charyzmatem kapłaństwa".

Decyzja MSZ spotkała się z krytyką opozycji parlamentarnej. PiS broni dyrektora Radia Maryja, powołując się na wolność wypowiedzi. Troje parlamentarzystów - wywodząca się ze środowiska Radia Maryja Anna Sobecka, Bogusław Kowalski i senator Waldemar Kraska - wezwało rząd do wycofania noty. Były wiceszef MSZ Witold Waszczykowski nazwał ją "donosem na obywatela polskiego do innego państwa". Z kolei była szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga oraz europoseł Zbigniew Ziobro przekonują, że o. Rydzyk nie przesadzał, mówiąc o totalitaryzmie.

Szef MSZ nie daje za wygraną. "Kościół jest jednocześnie wspólnotą wiary i podmiotem prawa międzynarodowego. Zwróciliśmy uwagę na działalność o. Tadeusza Rydzyka jako członka zakonu, czyli jednej ze wspólnot, nad którymi pieczę sprawuje watykańska Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego - odpowiada na zarzuty minister Sikorski w "GW". - Sprawuje ją niezależnie od bardzo różnorodnych obywatelstw ich członków. Konkordat pomiędzy Polską a Stolicą Apostolską obowiązuje mimo tego, że zdecydowana większość członków Kościoła w Polsce ma wyłącznie nasze obywatelstwo".

Co zrobi Watykan

Nie jest dziwne, że tak gorąca sprawa została natychmiast wykorzystana do walki politycznej. Mniej trywialny jest jej aspekt kościelny. Choć minister Sikorski nie mówi tego wprost, jego gest - przyznajmy: nieco desperacki - jest kolejnym potwierdzeniem niewiary w intencje polskiego Kościoła wobec działalności toruńskiego redemptorysty. Gdyby minister wierzył, że Kościół w Polsce ma wpływ na o. Rydzyka, zwróciłby się do jego bezpośredniego przełożonego, czyli prowincjała redemptorystów. Od lat jednak wiadomo, że imperium medialne o. Rydzyka ma wsparcie macierzystego zakonu i dużej części biskupów. To dlatego dyrektor Radia Maryja pozostaje praktycznie ponad prawem (ostatnio odmówił np. zapłacenia kary za nielegalne organizowanie zbiórki pieniężnej).

- Nie wiem, co ta nota spowoduje, jest to dość precedensowa sprawa - mówi "Tygodnikowi" bp Tadeusz Pieronek, prawnik kanonista. - O. Rydzyk jako zakonnik i jako obywatel polski wypowiada się nie w sprawach Kościoła, tylko w sprawach państwa, oskarżając je na forum międzynarodowym o totalitaryzm. Episkopat nie może się dogadać w jego sprawie ze Stolicą Apostolską poprzez Kongregację ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego. Zatem sprawa została przesunięta na wyższy szczebel: Sekretariatu Stanu.

Biskup jest przekonany, że Sekretariat Stanu się wypowie: - Odpowiadanie na noty dyplomatyczne jest w dobrym zwyczaju. Sekretariat może odpowiedzieć, że są to sprawy wewnętrzne Polski albo że to wykracza poza jego kompetencje. A może coś jednak zdecyduje się zrobić? - zastanawia się krakowski hierarcha.

Najprawdopodobniej jednak sprawa zostanie przekazana właśnie Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego. Ktoś kogoś wezwie na rozmowy i na tym się skończy. Zatem jedynym efektem interwencji polskiego MSZ będzie to, że nota odnotowana zostanie w "papierach" zakonnika w Watykanie.

Największym poszkodowanym w całej tej sprawie jest Kościół w Polsce. - Wypowiedź o. Rydzyka jest tak absurdalna, obskurancka i intelektualnie żenująca, że państwu polskiemu niewiele może zaszkodzić. Kto mógłby ją na poważnie brać w Brukseli? - pyta ks. Andrzej Luter, publicysta. - Natomiast szkodzi wizerunkowi Kościoła, i to poważnie - zauważa duchowny w rozmowie z "Tygodnikiem". Jego zdaniem MSZ zareagowało w taki sposób, bo w Kościele używa się usprawiedliwiającego argumentu, że Episkopat ma związane ręce, gdyż redemptoryści jako zakon podlegają bezpośrednio Stolicy Apostolskiej.

Cena wolności

Absurd rodzi absurd. Broniąc o. Rydzyka na łamach "Naszego Dziennika", emerytowany kanonista KUL i UMCS ks. prof. Józef Krukowski porównał decyzje ministra Sikorskiego do dekretów Lenina pozbawiających duchownych praw publicznych. To stara taktyka radiomaryjnego środowiska: nie odpowiadać na rzeczywiste zarzuty, tylko wykorzystać je jako kolejne świadectwa rzekomego prześladowania. Ks. Krukowski pomija fakt, że o. Rydzyk został oskarżony o szkalowanie państwa polskiego. - Twierdzenie, że można takie wypowiedzi wygłaszać, bo jest wolność wypowiedzi, świadczy według mnie o wypaczonym pojęciu wolności. W definicji wolności nie ma czegoś takiego, jak jej nieograniczoność - mówi bp Pieronek.

Ojciec Rydzyk kompromituje Kościół. Ale musimy sobie jasno uświadomić, robi to za aprobatą dużej części Episkopatu. "Bardzo dobrze, że  Radio Maryja  jest, że działa, że broni rodziny, zasad, prawdy o Panu Bogu i człowieku w planach Bożych" - mówił abp Józef Michalik podczas zeszłorocznej pielgrzymki Radia Maryja na Jasną Górę. Zatem taka jest jedna z "twarzy" Kościoła w Polsce (choć na szczęście nie jedyna). Jednak cena za sprytnie podtrzymywane przez o. Rydzyka złudzenie, że Kościół w Polsce dysponuje skutecznym narzędziem ewangelizacyjnym i promuje ważne dla narodu wartości, jest bardzo wysoka.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Dominikanów. Opracowanymi razem z… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 27/2011