Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W kontekście komentarza pani Profesor słowa psalmu 90., cytowane w tekście: “Naucz nas liczyć dni nasze, byśmy zdobyli mądrość serca", zabrzmiały mi jak prośba o docenienie, zrozumienie i właściwe ustawienie życia. Jak to zrobić, mówiły inne słowa Pisma Św., też cytowane przez panią Profesor: “Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; kto zaś straci swoje życie z mego powodu, znajdzie je" (Mt 16, 25). Razem z poprzedzającym go wersem i następującym po nim (Mt 16, 24. 26) dają receptę na dobre życie: nauczymy się “liczyć dni nasze", gdy nie będziemy za wszelką cenę próbowali “cały świat zyskać" (bogactwa, kariery), ale będziemy się starać, jak mówi Jezus, “zaprzeć się samego siebie" (poprzestając na mniejszym i robiąc coś, co wymaga od nas trudu), “brać swój krzyż" (przyjmując niedostatki i cierpienia) i Go naśladować. To przykład takiego daru mówienia i pisania, który zmusza czytelnika do aktywnego czytania, sięgnięcia po Pismo Św., skonfrontowania ze swoim życiem.
Tekst przypomniał mi i pozwolił trochę inaczej spojrzeć na przyjaźń ze starszą panią, którą znałem w młodości. Nazywałem ją babcią wobec znajomych i przyjaciół, choć nie lubiła tego określenia. Z perspektywy czasu (nie żyje od 10 lat) widzę, ile wyniosłem z naszej przyjaźni, wspólnych rozmów. Wtedy wydawało mi się, że to ja się nią opiekuję, a teraz wiem, że to ona nauczyła mnie poczucia godności, szacunku do siebie i wartości, które nie przemijają.
KRZYSZTOF CHARCHUŁA (Izabelin k. Warszawy)