Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ekumenizm należy już u nas, w Kościele rzymskokatolickim i w wielu innych, do swoistej poprawności kościelnej: raczej nie wypada publicznie atakować innych chrześcijan, trzeba co jakiś czas, głównie w styczniu, zrobić jakąś wspólną modlitwę czy dyskusję. Są ludzie, którzy się tym zajmują z racji swoich funkcji i z podszeptu sumienia. Działają jednak głównie w większych miastach, gdzie są kościelne władze i uczelnie, gdzie też łatwiej o różne nowości.
Wciąż jednak mało jest chrześcijan przejętych sprawą Jedności w zwykłych polskich parafiach, zborach, klasztorach. Do tych nielicznych należy właśnie ojciec Lipiński. Zdalnie kieruje majowymi spotkaniami ekumenicznymi w Kodniu nad Bugiem, gdzie kiedyś był przełożonym klasztoru ojców oblatów, ale tego mu mało: sięgamy podobnymi modlitwami do nieba także ze świętokrzyskiego szczytu.
Mamy trzech Karolów ekumenistów. Jeden wyjechał do Watykanu, ale dwóch działa nad Wisłą: obok Karola Karskiego, teologa luterańskiego, świetnego teoretyka, profesora, redaktora - praktyk wspaniały Karol Lipiński.