Reklama

Ładowanie...

Kardynał D.

16.11.2020
Czyta się kilka minut
Kiedy po raz kolejny widzę na ekranie Piotra Kraśkę z kardynałem Dziwiszem albo fragmenty „Don Stanislao” Marcina Gutowskiego, nie czekając na nowe komentarze wyłączam telewizor.
Ks. Adam Boniecki. Fot. Maciej Zienkiewicz dla „Tygodnika Powszechnego”
GRAŻYNA MAKARA
T

Tak już mam, że odruchowo staję po stronie ściganego, który powoli się topi – nawet z własnej winy – w grzęzawisku. Fakt: wszyscy, czy prawie wszyscy, jesteśmy na kardynała D. wściekli. Cóż: ludzie są na ogół wściekli na tych, na których się zawiedli. Przyznam, że sam byłem wściekły, słuchając jego wykrętnych słów, widząc uniki zamiast klarownych odpowiedzi. Nie wiem też, dlaczego nie mógł uznać własnej winy w sprawie Janusza Szymika, którego, mimo obietnic, nigdy nie odwiedził. Niepojęte.

W efekcie wszystko, co mówi kardynał D., straciło wiarygodność. Ludzie z niedowierzaniem słuchają jego zapewnień, że nie brał pieniędzy za umożliwienie spotkania z Janem Pawłem II. Ja tymczasem wiem, że za moim pośrednictwem umożliwił takie spotkanie dziesiątkom, jeśli nie setkom ludzi, i oczywiście zawsze czynił to gratis. Może czasem bywało i tak, że po spotkaniu ktoś chciał jakieś...

3753

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]