Jitro

Księga Wyjścia 18, 1 - 20, 23

18.01.2011

Czyta się kilka minut

...a oni ustawili się u stóp góry" (19, 17). Dosłowny sens tego zdania jest oczywisty. Podaje go wielki rabin Raszi: Żydzi znaleźli się pod górą Synaj, czekając na objawienie Boga. Jednak w Talmudzie znajduje się szczególna interpretacja tego zdarzenia. Dowiadujemy się, że Haszem uniósł nad nimi górę niby garnek i ostrzegł ich, że jeśli nie przyjmą Tory, to góra spadnie na nich i tu będzie ich grób. Pewien Talmudyczny mistrz tak zinterpretował to zdarzenie: ten fakt może służyć jako usprawiedliwienie, by nie dotrzymywać nakazów Pana. Żydzi mogą twierdzić, że zostali zmuszeni do jej przyjęcia. Zgoda została na nich wymuszona. Jednak inni rabini dodawali, że Żydzi przyjęli Torę w czasach króla Aswerusa i uczynili to sami z siebie. W księdze Ester napisane jest: "potwierdzili i przyjęli" (9, 27). W odpowiedzi na cud, który ich wtedy ocalił od strasznego Hamana, w radości, świadomie przyjęli Torę.

Przemoc bywała interpretowana w sensie duchowym. Jak powiadał jeden z niemieckich rabinów, Boska chwała tak bardzo przeniknęła Hebrajczyków, że utracili wolną wolę. Stali się podobni aniołom, którzy stoją ponad podziałem na dobro i zło. Bóg potrząsając górą, chciał ich przywrócić do rzeczywistości.

Można rzecz interpretować jeszcze inaczej: Wszechświat stworzył Bóg objawiający się pod imieniem Elochim, a więc Istota, której podstawowym atrybutem jest sprawiedliwość. Sprawiedliwość jest pierwszym i jedynym celem stworzenia. Wypełniają ją cadikim, ludzie sprawiedliwi. Oni są partnerami Boga w trwającym akcie stworzenia. Sprawiedliwość powinna być podstawowym atrybutem ludu wybranego, nazywanego przez Haszem ludem kapłańskim. Przymierze zawarte pod górą Synaj miało być owej Boskiej sprawiedliwości podstawą i racją. Gdyby lud nie przyjął Tory, sens stworzenia zostałby zakwestionowany. Świat nie miałby po co istnieć. Wszystko musiałoby zostać zniszczone, a całość istnienia powróciłaby do stanu pierwotnego, czyli do chaosu, tohu-wa-wohu, o którym mowa była w pierwszych słowach Tory. Bóg grożąc Izraelitom śmiercią, w istocie ukazywał sens stworzenia oraz przeznaczenie ludu. Od decyzji Izraelitów w obliczu Boskiego gniewu zależało wszelkie istnienie i dalsze trwanie świata. Dramatyczny gest potrząsania górą objawiał przełomowy charakter wydarzenia dokonującego się u stóp i na szczycie góry.

Ale mimo tych wyjaśnień można nadal pytać - po co był potrzebny tak dramatyczny nacisk, jeśli Żydzi gotowi byli przyjąć sami Torę? (wers 8). Odpowiedź, jaką dają niektórzy rabini, jest następująca: choć objawienie przeniosło ich na wyższy poziom istnienia, to również spowodowało, że lud w obozie zadrżał z przerażenia. Poczuli się tak bardzo sytuacją porażeni, że zaczęli żałować swej zgody i gotowi byli wycofać swoje słowa.

Inaczej z tym pytaniem daje sobie radę pewien midrasz: zgoda Żydów dotyczyła tylko Tory Pisanej. Izrael potrzebował dodatkowego nacisku, by przyjął Torę Ustną, która zawiera szereg kolejnych ograniczeń i kar. (Wedle nauk rabinów istnieją dwie Tory: jedna, którą znamy z tekstu spisanego i przetłumaczonego na niezliczone języki, i druga - Ustna, będąca tej pierwszej rozszerzeniem i interpretacją. Ta Tora również została dana Moszemu i była kolejno przekazywana Jozuemu, ten przekazał starszym, starsi prorokom, a prorocy dali ją ludziom wielkiego zgromadzenia. Tora Ustna jest tożsama z tradycją judaistyczną i kolejnymi szkołami interpretacyjnymi).

Z kolei praski rabin Maharal powiadał: Tora, najwyższe prawo moralne, nie może zależeć od przypadkowej i efemerycznej woli ludzi, którzy ją przyjmują lub odrzucają. Haszem chciał i potrzebował zgody ludu, ale zarazem pragnął im pokazać, że dla Tory nie ma i nie będzie alternatywy. Jest ona jedynym możliwym sposobem życia. Dodawał, że ich związek z Bogiem jest podobny do związku dzieci z rodzicami. Dzieciom, czasem na siłę, przypomina się, co mają czynić we własnym interesie. W tym też sensie obowiązuje stały porządek edukacyjny. Najpierw jesteśmy uczeni właściwych zachowań. Starsi nas instruują, na czym polegają zasady czystości, grzeczności, sztuki pisania, logiki, byśmy potem mogli właściwie żyć. Tak samo jest z Torą. Najpierw przychodzi jako nakaz, instrukcja. Przez setki lat była uczona i okazało się za czasów Hamana, że jest jedną właściwą nauką, bez której lud Izraela istnieć nie może. Wynika z tego, że przemoc w jakiejś postaci zawsze stoi na początku ludzkiego życia.

Tak oto jeden drobny wydawałoby się realistyczny obraz obrasta symbolami i interpretacjami. Zawiera w sobie to, co w nauce i tradycji żydowskiej jest najważniejsze. Jest jak kropla wielkiej ulewy, która przywdziewa wszystkie stroje i litery całej Tory.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 04/2011