Jesteśmy frajerami?

„TP” 4 / 2014

17.02.2014

Czyta się kilka minut

Paulina Wilk, autorka artykułu na temat niepłacenia abonamentu RTV, skupiła się na jakości mediów publicznych oraz wpływie odbiorców na ramówkę, upatrując w tym głównej przyczyny uchylania się od płacenia. Zapewne jest to jedna z przyczyn, jednakże raczej drugorzędna. Znam wielu ludzi, którzy bardzo cenią sobie np. publiczne radio, jednakże nie płacą abonamentu, nie kryjąc się z tym faktem. Mówię tu o osobach wykształconych, zamożnych, często pracujących na państwowych posadach. Tak więc sprowadzanie niepłacenia abonamentu do jakości mediów nie oddaje istoty problemu, który wynika z innych czynników.

Pierwszym z nich jest kultura prawna społeczeństwa, w którym łamanie prawa nie jest naganne. Nie dotyczy to jedynie zwykłych obywateli, ale elity, ludzi zamożnych, wykształconych, piastujących funkcje publiczne, w przypadku których odpada argument o braku środków na zapłacenie abonamentu oraz nieświadomości istnienia tego obowiązku. Premier Tusk, jeszcze jako przywódca opozycji, wezwał do niepłacenia abonamentu, później zaś, jako szef rządu, nazwał go haraczem, zapowiadając jego likwidację. Jest rzeczą skandaliczną, że tego typu słowa padły z ust osoby publicznej. Jeżeli bowiem uważa on, że abonament to przeżytek, to niech go zniesie, nie ma zaś gorszej rzeczy niż przyzwolenie ze strony władzy na nierespektowanie prawa. Żeby być sprawiedliwym, dodać należy, że poprzednia ekipa również zignorowała problem.

Drugim czynnikiem jest słabość państwa. Utrzymując abonament, nie sprecyzowało ono zasad jego egzekwowania. Obecnie egzekucja prowadzona jest wobec osób, które nie wyrejestrowały odbiornika, rozumiem więc ich oburzenie, gdy większość niepłacących pozostaje bezkarna, bo nie zarejestrowali odbiornika. Dziwią mnie twierdzenia o niemożności wykazania, że osoby, które nie zarejestrowały odbiornika, faktycznie z niego korzystają, zwłaszcza że wiele z nich zawarło umowy na korzystanie z płatnej telewizji. Nawet przy obecnych regulacjach możliwe jest więc wystąpienie do operatorów cyfrowych o ujawnienie ich danych. Abonament jest daniną niezależną od opłat za korzystanie z telewizji cyfrowych. Wiele osób jednak nie dostrzega tej różnicy myśląc, że płacąc komercyjnym operatorom, nie muszą uiszczać abonamentu. Do tej pory nikt nie starał się nawet ich wyprowadzić z tego błędnego przekonania.

Trzecim czynnikiem jest rejestracja odbiorników. Po likwidacji książeczek opłat jest to dość skomplikowane, a opłacanie abonamentu na specjalnie wygenerowany rachunek też nie jest ułatwieniem. Obecnie w Ministerstwie Kultury trwają prace nad opłatą audiowizualną, jednakże od roku nie wychodzą one poza ramy założeń. Premier nie podejmuje tematu, nie dał też jeszcze przyzwolenia na wszczęcie procedury legislacyjnej. Ciekawi mnie więc, co ma do powiedzenia płacącym abonament. Czy chce im powiedzieć, że są frajerami? Warto by może o to zapytać kogoś z jego Kancelarii.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 08/2014