Jawa ze snem

30.05.2022

Czyta się kilka minut

 /
/

Malowała, rysowała i tworzyła surrealistyczne obiekty ze zwykłych przedmiotów. Należała do kręgu twórców naszej nowoczesności, od lat 30. łączyła ją przyjaźń z Marią Jaremą i Jonaszem Sternem, potem z Tadeuszem Kantorem. Po wojnie przystąpiła do Grupy Młodych Plastyków i do reaktywowanej Grupy Krakowskiej. Pokazywała swoje prace na ważnych wystawach sztuki nowoczesnej. Choć związana z ruchem komunistycznym, nie poddała się dyktatowi socrealizmu i w latach stalinowskich milczała. Konsekwentnie nawiązywała do poetyki surrealizmu. Pod koniec długiego (1913-2004) życia uhonorowano ją Nagrodą im. Jana Cybisa za całokształt twórczości. A przecież jej nazwisko wymieniano zawsze jakby w drugiej kolejności.

Po wystawie przygotowanej w 2011 r. w Warszawie przez Dorotę Jarecką i Barbarę Piwowarską, badaczka surrealizmu Agnieszka Taborska zauważyła w „dwutygodniku”: „Gdyby Erna Rosenstein żyła w Paryżu, jej twórczość znana by już była z retrospektywy i licznych omówień”. Retrospektywa już się tymczasem odbyła, tyle że w Nowym Jorku… A nazwisko artystki stało się głośne w międzynarodowym świecie sztuki także za sprawą wystawy „Surrealizm bez granic”, zorganizowanej przez nowojorskie Metropolitan Museum of Art i londyńską Tate Gallery.

Erna Rosenstein pisała też wiersze, które zaczęła publikować dopiero w latach 70. za namową męża, Artura Sandauera; odbija się w nich wojenna trauma z przeraźliwym wspomnieniem śmierci rodziców i poczucie bliskości z naturą. No i układała bajki, których znaczna część pozostała w maszynopisach. Jarosławowi Borowcowi zawdzięczamy ich zebranie, a Katarzynie Walentynowicz – wrażliwe, zabawne, czasem nieco mroczne ilustracje. Bo też te bajki siłą wyobraźni i magicznymi zabiegami pozwalają wprawdzie oswoić świat, groza nigdy jednak całkiem nie znika. „Była po »stronie życia« – pisze Borowiec – ale śmierć, krzyk, milczenie, samotność, pustka, pamięć, obecność – to słowa, które często przywoływała w swoich zapisach poetyckich”. W „Snach” czytamy: „Rankiem na całym świecie kominiarze wymiatają resztki nocy. Gdyby nie oni, jawa przemieszałaby się ze snem”. I u Erny Rosenstein tak się właśnie dzieje – a jest to wizja prawdziwie apokaliptyczna.

Piękna i niespodziewana książka – jak niespodziewany dar. ©℗

Erna Rosenstein POŁAWIACZ CIENI (BAJKI ZEBRANE), Zebrał i opracował Jarosław Borowiec. Ilustracje Katarzyna Walentynowicz. Wydawnictwo Wolno, Fundacja Galerii Foksal, Lusowo-Warszawa 2022, ss. 196

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 23/2022