Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Otóż można się domyślać, że stawiając pytanie o ingerencje Boga, człowiek lęka się, że Bóg będzie wtrącał się w jego życie jak dyktator, który narzuca innym swoją wolę, nie licząc się z ich zdaniem, oraz mści się w przypadku, gdy poddani zlekceważą jego rozkazy. "Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba" - powie bohater Fredry, a we współczesnym człowieku rodzić się będzie bunt i pragnienie ucieczki przed Tyranem wtykającym nos w ziemskie sprawy. Z drugiej strony, ten sam zatroskany o swoją wolność człowiek będzie zgłaszał pretensje do Boga i jego Opatrzności, że pomimo zapewnień, iż wszystkie włosy na jego głowie są policzone i żaden nie spadnie bez Jego wiedzy, Wszechmocny nie bierze w obronę cierpiącego i krzywdzonego. Człowiek pragnie zatem, by Bóg pamiętał o nim, gdy spotyka go nieszczęście, a zapomniał o nim, gdy wszystko idzie po jego myśli. Obie te postawy łączy wspólne pragnienie szczęścia, które człowiek chce realizować w sposób, jaki uzna w danej chwili za najbardziej odpowiedni. Jednym słowem modli się do Boga: "Bądź wola moja".
Tymczasem Kościół wyznaje, że Bóg jest wszechmogący, czyli że "wszystko stworzył, wszystkim rządzi i wszystko może" (KKK 268), oraz że "Bóg stworzył człowieka jako istotę rozu-mną, dając mu godność osoby obdarzonej możliwością decydowania i panowaniem nad swoimi czynami" (KKK 1730). Próbując pogodzić w naszym myśleniu wszechmoc Boga z ludzką
wolnością i z tym, że dobrych ludzi spotykają złe rzeczy, nie pytajmy, w jakim stopniu Bóg wpływa na życie człowieka, ale raczej jak wpływa.
Przypomnijmy sobie, np. rozmowę Jezusa z bogatym młodzieńcem. Najpierw Pan mówi: "Jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania", a gdy młodzieniec stwierdza, że przestrzegał przykazań od młodości, Jezus zwraca się do niego: "Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie". Fraza "jeśli chcesz" wskazuje, że Zbawiciel zaprasza młodzieńca do współudziału w swoim dziele, a nie czyni z niego niewolnika. Św. Paweł z kolei pisze: "Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą", wskazując, że jednym ze sposobów wpływania Boga na człowieka jest stworzenie go jako bytu noszącego w sobie pragnienie szczęścia oraz odrazę do zła i jego skutków.
Bóg zatem wpływa na człowieka z zewnątrz: poprzez zaproszenia i ostrzeżenia, nakazy i zakazy, które wolny człowiek może przyjąć lub odrzucić. Jednak jeszcze bardziej Stwórca mówi do człowieka poprzez to, jak ukształtował jego serce, jakie tęsknoty i pragnienia włożył w jego duszę. W obu przypadkach sugestie pochodzące od Boga, który zna człowieka lepiej niż on sam siebie, wskazują drogę, która prowadzi go do spełnienia ludzkiej wolności.