Ich pojedynczość

Autor "Od pieśni do skowytu" - esejów o dwudziestowiecznej poezji amerykańskiej, za punkty orientacyjne obiera sobie implikowane w tytule "Pieśni" Pounda i "Skowyt" Ginsberga.

28.10.2008

Czyta się kilka minut

Ameryka nurtuje Jerzego Jarniewicza. Nie wygasła jeszcze dyskusja o zeszłorocznych "Znakach firmowych", zbiorze o prozaikach, a już ukazuje się nowy szkicownik amerykański, tym razem skupiający się na poetach. Jarniewicz ? świetny poeta i tłumacz, wytrawny znawca literatury brytyjskiej ? spogląda ku wiecznie niezdefiniowanej Ameryce. Poezja amerykańska, tak jak proza, kipi od impulsów odśrodkowych, od niepokornych rewizji. Dzięki nim nadal pozostaje żywa i nieobliczalna. Ta wiara, że wiersze można zawsze pisać inaczej, pociąga Jarniewicza najbardziej.

"Od pieśni do skowytu" za punkty orientacyjne obiera sobie implikowane w tytule "Pieśni" Pounda i "Skowyt" Ginsberga. Książka nie jest jednak jednolitą narracją i nie chodzi w niej o pisanie historii literatury. Raczej Pound i Ginsberg są dwoma mniej lub bardziej arbitralnymi punktami ogniskującymi dyskusję. Komentarze Jarniewicza o powinowactwach między tymi poetami są celne i odkrywcze, ale są tylko pewną perspektywą. Chociaż nie sposób nie zgodzić się w kwestii kulturowego znaczenia poezji Ginsberga, pod względem wpływu na kolejne pokolenia poetów to raczej Williams i Stevens, również obecni w książce, powinni być równoważnią dla Pounda. Rzecz jednak w tym, że asymetria, wpisana w perspektywę Jarniewicza, służy jego celom: nie przedstawiać linearnego rozwoju, ale pokazać amerykańskość w serii nieciągłości. Daleki od akademickiego skryptu, nowy zbiór jest zapisem bardzo osobistych, intensywnych spotkań z grupą poetów, których dobór jest chropawy i intrygujący zarazem.

Takie podejście pozwala Jarniewiczowi dogadywać się z poetami, tak by znajdować w nich rys osobniczy. Ten dar docierania do komplikacji na styku poetyckiego rzemiosła i osobowości jest spoiwem nowych szkiców. Teksty w książce różnią się pod względem długości i stawianych zadań: są tu krótkie omówienia i dogłębne eseje, teksty o kulturowych uwikłaniach poezji i szczegółowe analizy warsztatowe, artykuły polemiczne i panoramiczne. Za każdym razem jednak tekst jest spotkaniem, w którym rozmawia się z kimś otwarcie, tak by oddać mu sprawiedliwość. Giganci poezji dwudziestowiecznej czy kontestujący ją kaskaderzy - poeci omawiani w tej książce to jednostki wymykające się klasyfikacjom i hierarchiom. Jarniewicz jest egzystencjalistą - jego naczelną wartością jest pojedyncze zaistnienie, niepodległe żadnej substancji uogólniającej.

Podejście to każe upatrywać siły poezji w jej zdolności do odrzucania abstrakcji na rzecz pojedynczości. Dlatego szczególnie apetyczne są tu podejścia do poetów karmiących się abstrakcją, jak Stevens. Próba ratowania wiersza Stevensa przed "roztopieniem się" w solipsyzmie powinna zetrzeć się ze świadomością, że Stevens był jednak poetą solipsyzmu i abstrakcji. To on właśnie pisał o poezji: "It must be abstract". Postulat pojedynczości każe też Jarniewiczowi, artyście języka, często językowi nie ufać, jako narzędziu o natychmiastowych właściwościach generalizujących. Dlatego niektóre świetne i subtelne dyskusje w książce utrzymane są w kategoriach podziału na porządek sygnifikacji i wymykający się mu porządek egzystencji. Tymczasem wielu poetów amerykańskich, na przykład Williams, chciało obywać się bez tego dualizmu i traktować egzystencjalną pojedynczość jako produkt właśnie gestu językowego.

Oczywiście jednostkowość jest domeną poezji amerykańskiej i pozwala ujmować wiersze w całej sieci ich powiązań biograficznych i kulturowych. Jarniewicz jest niezrównany w uzmysławianiu nam reperkusji poezji, sztuki ponoć nieużytecznej, na szerszych niż tylko literacka arenach. Analiza światopoglądowych źródeł estetyki Eliota jest lekturą fascynującą. Autor ukazuje, czemu obecne u Eliota ciągoty faszystowskie nie powinny nam przysłaniać jego rangi estetycznej. Prezentowana tu wnikliwość unieważnia próby wybielenia, zafałszowania i każe widzieć Eliota, Bukowskiego czy Sexton w całej ich złożoności. Podobnie jest z wielowymiarową działalnością Ginsberga, której koniec, jak przekonuje Jarniewicz, był też końcem epoki. Czemu wywrotowy gest beatnika jest zdrowszy niż zastępująca go cukrowa idylla spod znaku, na przykład, Spielberga? W jaki sposób malarstwo Rauschenberga mówi coś o Poundzie, a Lichtensteina o Cummingsie? Tu analogie Jarniewicza są niekanoniczne, odkrywcze, wynikają z imponującej orientacji we współczesnej kulturze.

Natomiast już nie tylko kanoniczne, ale wzorcowe, są warsztat formalny tych esejów oraz przegląd stanu wiedzy. Jarniewicz wydobywa kunszt omawianych poetów i tłumaczy oraz wskazuje na fascynujące korelacje poetyckie. Czy pisze o warstwie dźwiękowej wierszy w angielszczyźnie i ich polskich przekładach, czy bada wielorakie implikacje eksperymentów formalnych, jak u Cage’a i Mathewsa, zawsze ukazuje poezję jako ognisko sporów i alternatyw, które żyją nie tylko w poezji. Angażuje się w dyskusje obiektywnie, ale z pasją, krytycznie, lecz sprawiedliwie. Za każdym razem mamy do czynienia ze szczodrością podejścia, dzięki któremu poeci dostępują takiego zrozumienia, jakiego tylko mogliby sobie życzyć. Chodzi tu o bogactwo otwarcia, które sprawia, że na płaszczyźnie tych spotkań różnice są mniej ważne od fascynacji spotkaniem.

Kacper Bartczak jest poetą, krytykiem, tłumaczem, amerykanistą.

JERZY JARNIEWICZ, "OD PIEŚNI DO SKOWYTU", Biuro Literackie, Wrocław 2008

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 44/2008