Historia narasta

01.02.2021

Czyta się kilka minut

 /
/

Od zakończenia II wojny światowej minęło już ponad 75 lat, ale wydarzenia i postawy społeczne tamtego czasu znajdują się w centrum polsko-polskiego sporu i sterowanej przez władze polityki historycznej. „Trudna do zniesienia prawda o okrucieństwie wojennej przemocy, poniżeniu i dewastacji moralnej – pisze mocno Irena Grudzińska-Gross – przetworzona została, by użyć pojęć Marii Janion, w bajkę o dwóch przeciwnikach, w rodzaj czarno-białego westernu. Jednych bohaterów zastąpiono tu drugimi, odrzucając przy tym główny trzon uprzedniej polityki historycznej – antyfaszyzm. Jego rolę przejęły ahistoryczny antykomunizm i antylewicowość. Zamiana ta dała przyzwolenie na spotężnienie nacjonalizmu i odnowę polskiego faszyzmu”.

Równocześnie prace badaczy Zagłady sprawiają, że obraz stosunku społeczeństwa polskiego do skazanych na śmierć Żydów ciemnieje. Jan Błoński w sławnym artykule „Biedni Polacy patrzą na getto”, opublikowanym w 1987 r. na łamach „Tygodnika” i skądinąd atakowanym zaciekle przez obrońców narodowego honoru, przyjął pojęcie współwiny przez obojętność, podkreślał jednak, że Polacy nie uczestniczyli w przemocy wobec Żydów, konkludując: „Bóg tę rękę zatrzymał”. Grudzińska-Gross, odwołując się do nowych badań, kontruje: „Ta ręka nie została zatrzymana”.

Osią jej rozważań jest postać Miłosza i jego wojenne wiersze. Poeta przeciwstawiający zbiorowym uniesieniom racje rozumu, chłodno patrzący na wrześniową klęskę i na mocarstwowe złudzenia młodych narodowców, które wcale wraz z klęską nie minęły, uczestnik działań konspiracyjnych, który jednak nie wziął udziału w powstaniu warszawskim – staje się bohaterem książki rewidującej rycerskie mity i broniącej prawa do „cywilności”, będącej pochwałą wrażliwości i sprzeciwem wobec estetyzacji wojny. Grudzińska-Gross podejmuje polemikę z niektórymi stwierdzeniami biografa Miłosza, Andrzeja Franaszka, krytykuje sposób, w jaki inny badacz, Stanisław Bereś, przedstawia konflikt Miłosza z twórcami kręgu „Sztuki i Narodu”, analizuje też Miłoszową religijność i wpływ, jaki miała na niego lektura pism Simone Weil. Na końcu zaś znalazł się szkic Joanny Tokarskiej-Bakir, która powraca do sporu Miłosza z Janem Józefem Szczepańskim, sięgając po zachowany w aktach IPN życiorys autora „Końca legendy”, wymuszony nań przez UB. ©℗

Irena Grudzińska-Gross, MIŁOSZ I DŁUGI CIEŃ WOJNY, Fundacja „Pogranicze”, Sejny 2020, ss. 194. Seria „Meridian”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 6/2021