Herodiada

Św. Marek umieszcza perykopę o ścięciu Jana Chrzciciela między relacjami o wysłaniu Dwunastu i ich powrotem do Jezusa. Dygresja ta służy podstawowemu dla Ewangelii Markowej zagadnieniu rozpoznania - lub ściślej: niemożności rozpoznania, aż po Jego krzyż - kim jest Jezus.

04.12.2005

Czyta się kilka minut

Jedną z odpowiedzi, którą dają ludzie widzący dzieła Jezusa, jest: “To Jan Chrzciciel powstał z martwych..." (Mk 6, 14). Ta interpretacja, relacjonuje Marek, przekonuje Heroda Antypasa, tetrarchę Galilei, który wcześniej kazał ściąć Jana (Mk 6, 16). Autor najkrótszej z Ewangelii poświęca temu epizodowi najwięcej miejsca, wyraźnie przedstawiając stosunek władcy do proroka oraz Herodiady do jej córki (por. Mk 6, 14-29 z Mt 14,1-12; Łukasz jest jeszcze oszczędniejszy w słowach i nie wspomina w ogóle o udziale kobiet, por. Łk 9, 7-9).

Marek opisuje relację Heroda do Jana Chrzciciela w następujących słowach: “Herod bał się Jana, wiedząc, że jest on człowiekiem sprawiedliwym i świętym.

I chronił go. Kiedy go słuchał, bywał zakłopotany, ale słuchał go chętnie" (Mk 6, 20). Według Marka był to zatem stosunek zdecydowanie pozytywny, co zdumiewa zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę, że Jan krytykował go ze względu na jego małżeństwo: “Jan zaś mówił Herodowi: »Nie wolno ci trzymać przy sobie żony twego brata«" (Mk 6, 18). Stało się to powodem uwięzienia Jana, lecz Marek przedstawia tę decyzję Heroda niemal jak sposób ochrony Chrzciciela przed zakusami jego małżonki: “A Herodiada czyhała na niego [Jana] i chciała go zabić, ale nie mogła" (Mk 6, 19). Tu wersja Marka różni się wyraźnie od Mateusza, który chęć zabicia Jana Chrzciciela przypisuje Herodowi, natomiast okoliczności wydania tego wyroku tłumaczy jego lękiem przed tłumem, który uznawał Jana za proroka (por. Mt 14, 5). Dla historii opowiedzianej przez Marka różnica ta ma jedną podstawową konsekwencję: Herodiada staje się jej główną postacią.

Warto zaznaczyć, że sam fakt, iż poznajemy imię Herodiady, jest czymś wyjątkowym. Marek wymienia z imienia tylko osoby o wysokim statusie społecznym czy powszechnym uznaniu. Często - jak w tej perykopie - służy to krytyce panujących. Nie ulega bowiem wątpliwości, że to Herodiadę przedstawia się jako winną śmierci Jana Chrzciciela, choć wyrok pochodzi od jej męża (por. Mk 6, 27).

Oto Herod wyprawia swe urodziny “dla urzędników i wojskowych. A kiedy weszła córka Herodiady i zatańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom" (Mk 6, 21n). Imienia córki nie poznajemy. Ukazana została zresztą przy czynności nielicującej z jej pozycją: na ucztach tańczyły zazwyczaj tancerki, będące też prostytutkami. To kolejny element krytyki Marka rozpustnego życia rządzących. Córka Herodiady widziana jest przy tym z typowo męskiej perspektywy: podziwiane jest jej piękne ciało. Z zachwytu nad nim rodzi się deklaracja, która brzmi jak motyw z bajki: “»Proś mnie, o co chcesz, a dam tobie« - powiedział król do dziewczyny. I przysiągł jej: »O cokolwiek mnie poprosisz, dam tobie, nawet połowę mego królestwa«" (Mk 6, 22n).

Córka radzi się matki: “Ona [córka Herodiady] wyszła i zapytała matkę: »O co mam prosić?«. Ta powiedziała: »O głowę Jana Chrzciciela«" (Mk 6, 24). Postępowanie córki jest dla nas psychologicznie zrozumiałe. Staje zapewne przed największą z szans w swoim życiu. Czy kiedykolwiek powtórzy się taka propozycja? Z kolei decyzja matki budzi nasz sprzeciw i to nie tylko ze względu na śmierć sprawiedliwego. Herodiada jawi się jako matka, która stawia własne intrygi polityczne ponad dobro dziecka. Aspektem dodatkowo budzącym nasze emocje są dokładnie (bajkowo?) opisane szczegóły życzenia córki Herodiady: “Chcę, żebyś w tej chwili dał mi głowę Jana Chrzciciela na półmisku!" (Mk 6, 25). Herod wydaje rozkaz zasmucony, nie potrafi jednak odmówić. Żołnierz przynosi głowę Jana na półmisku. “I podał ją dziewczynie, a dziewczyna dała ją swojej matce" (Mk 6, 28)...

Śmierć Jana pokazuje, co dzieje się z człowiekiem, który wpada w ręce możnych, nawet jeśli odnoszą się oni do niego z sympatią. Św. Marek w wizji teologicznej wskazuje zarazem na mękę i śmierć Jezusa. Zresztą zwolennicy Heroda planują też Jego zgładzenie (por. Mk 3, 6). Uwięzienie Jana i Jezusa zostaje opisane tym samym słownictwem (gr. krateo i deo; por. Mk 6, 17 z 14, 44-49 i 15, 1); roli Heroda odpowiada rola Piłata, też wykazującego sympatię dla Jezusa (por. Mk 15, 1-15); wpływowi Herodiady odpowiada działanie arcykapłanów; instrumentem jej intryg jest córka, ich - tłum (por. Mk 15, 3-11). Zachowanie Herodiady i jej córki znajduje jednak przeciwwagę: matka i córka doprowadzają do ścięcia głowy Jana, tymczasem głowę Jezusa namaszcza w Betanii bezimienna kobieta (por. Mk 14, 3-9).

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 49/2005