Gowin ucieka przed Kaczyńskim

Pierwotny plan miał być taki – gdzieś między prezydentem, Gowinem i Pawłem Kukizem tworzy się ośrodek hamujący co bardziej kontrowersyjne zapędy Jarosława Kaczyńskiego, w tym radykalną reformę sądownictwa.

17.10.2017

Czyta się kilka minut

Szkopuł w tym, że taka rozgrywka stała się dostrzegalna i nazbyt groźna dla lidera PiS-u, dlatego postanowił rozbić sojusz, uderzając po kolei w każdego z rokoszan. Z prezydenta politycy PiS robią niemal postkomunistę, wypominając czerwoną przeszłość jego współpracowników i sugerując, że kryje tajemne kwity WSI – nacisk ma go skłonić do ustępstw w sprawie sądów. Podobnie z Kukizem – po latach wielogodzinnych pogaduszek z Kaczyńskim wokalista usłyszał z jego ust w Radiu Maryja, że „chroni stary system”.

W najtrudniejszej sytuacji znalazł się Gowin. Niby jego partia Polska Razem ma dziewięcioro posłów, a zatem PiS bez niego nie ma większości. Ale to tylko teoria – w razie konfliktu większość z nich pozostanie przy Kaczyńskim. Gowin jest więc jego politycznym zakładnikiem. Mimo to poparł weta, dystansując się przy tym od niektórych innych działań PiS. Szybko dostał odpowiedź – PiS zaatakowało jego reformę nauki i odcięło się od poparcia dla jego kandydatów w wyborach samorządowych.

Żeby się obronić, Gowin próbował uciec do przodu. Chciał ściągnąć do swej partii kilkoro niezrzeszonych posłów, tak aby wzrosło jego znaczenie w koalicji. I znów dostał bolesną lekcję. Kaczyński wciągnął ich bezpośrednio do klubu PiS. Dziś więc, gdy Gowin zapowiada nowe wielkie otwarcie – poprzez współpracę z uciekinierami z korwinowskiej partii Wolność oraz mikrymi Republikanami, z którymi zresztą współpracuje od kilku lat – jest to nie wesele, lecz stypa. PiS ma już spokojną większość bez niego. Los Gowina zależy wyłącznie od kaprysu Kaczyńskiego. Panowie zjedli pojednawczą kolację, ale to lider PiS był proszony. ©

Autor jest dziennikarzem Onet.pl

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz Onetu, wcześniej związany z redakcjami „Rzeczpospolitej”, „Newsweeka”, „Wprost” i „Tygodnika Powszechnego”. Zdobywca Nagrody Dziennikarskiej Grand Press 2018 za opublikowany w „Tygodniku Powszechnym” artykuł „Państwo prywatnej zemsty”. Laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 43/2017