Gorzki wiersz

Żaden tak gorzki i okrutny wiersz nie został napisany w Polsce. Znalazłem go w “Antologii poezji polskiej na obczyźnie" pod redakcją Bohdana Czaykowskiego, wydanej w 2002 roku (przez Czytelnik i Polski Fundusz Wydawniczy w Kanadzie). Książka ta przeszła nie zauważona, zapewne z powodu zbyt kapryśnego układu i braku indeksów.

14.09.2003

Czyta się kilka minut

Wiersz napisał Jan Darowski, urodzony w 1926 Ślązak, który podczas wojny został wcielony do Wehrmachtu; w Normandii przeszedł na stronę aliantów i wstąpił do wojska polskiego. Następnie osiadł w Londynie, gdzie wybrał zawód drukarza, i należał do grupy młodych polskich poetów “Kontynenty". Współpracował z wieloma pismami jako poeta, krytyk literacki i tłumacz poezji polskiej na angielski i angielskiej na polski. Wydał dwa tomy wierszy: “Drzewo sprzeczki" (Londyn, 1969) oraz “Niespodziewane żywoty" (Londyn, 1990).

A oto ten wiersz, zatytułowany “Post mortem":

Z gwiazdą Dawida zeszli pod naszą ziemię,

zatruli powietrze dwutlenkiem śmiertelnych Psalmów

musimy się dusić, my, mordu świadkowie,

za drugą rączkę z katem iść pochyleni w dziejach.

Nie pomoże alkohol. Na powierzchnię wypływa

oleistą purpurą nasza hipokryzja.

Nie pomogą pomniki i fakt żeśmy bezbronni

byli jak oni. Nie wszystkich smucił miecz

rozcinający węzeł gordyjski dla nas,

rozcinający dwa życia narodu.

Nie pomoże alkohol, Lete tchórzów i głupców.

Morderca może w białych rękawiczkach

podawać rękę tym co ocaleli.

Może powiedzieć, patrz moja prawica

czysta jest, nie wiedziała

co druga ręka czyni.

A zamyślony hurra-chrześcijanin,

strząsając popiół cygara w Atlantyk,

rzec może, owszem, napis był i ręka,

ale nie miałem z sobą okularów.

Ale my w spisku byliśmy najstarsi,

nawet milczeniem nie zobowiązani,

jedliśmy chleb wspólny, z tej samej skały

pili, ich ręce dotykały nas,

bezkrwiste ręce biblijnych krawców.

.........................................................

Te same ręce są wiatrem za szybą

szarpią czerwony wstyd wieńca.

szarpią pamięć

Można ten wiersz czytać jako operację przeprowadzoną na zbiorowej podświadomości, co z kolei zmusza do odpowiedzi na pytanie, czy taka zbiorowa podświadomość istnieje. Ale mord dokonany przez hitlerowców na narodzie Żydów polskich jest faktem historycznym o takiej wadze i trwałości, że nie sposób nie zastanawiać się, jakie pozostawił ślady w naszej psychice.

Kto wie, może ten utwór zasługuje na analizę, wers po wersie, z intencją polemiczną wobec wyrażonego w nim poczucia winy? Niepoślednie znaczenie ma też ten utwór dlatego, że w ogóle podobne słowa mogły polskiemu poecie przejść przez gardło.

I co kryje się w napisaniu takiego wiersza poza Polską? Jaki rodzaj cenzury, zewnętrznej czy wewnętrznej, uniemożliwił poetom w Polsce podjęcie podobnego tematu?

“Antologia poezji polskiej na obczyźnie" jest bardzo bogata i szkoda, że czytelnicy krajowi nie znają ani nazwiska Jana Darowskiego, ani wielu innych nazwisk poetów piszących poza krajem.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 37/2003