Reklama

Ładowanie...

Dyktatura dyktafonów

22.08.2007
Czyta się kilka minut
Smutnym symbolem samej istoty polityki IV Rzeczypospolitej stał się kieszonkowy magnetofon. Nagle przed społeczeństwem odsłoniła się kurtyna iokazało się, że na tak zwanej scenie politycznej, na szczytach władzy, wszyscy wszystkich potajemnie nagrywają.
W

W normalnych warunkach to pożyteczne urządzenie ma dwa zastosowania. Nagrywa się własne ulotne myśli, pomysły, teksty do późniejszego zapisania. Albo nagrywa się innych, ale jawnie: za ich domniemaną lub wyraźną zgodą. Studenci pytają mnie przed wykładem, czy mogą nagrywać, dziennikarz kładzie magnetofon na stół przed wywiadem. Magnetofony ukryte - mikrofony w krawacie, spinkach do koszuli czy koku pięknej dziewczyny - były dotąd domeną dwóch gatunków artystycznych: powieści szpiegowskich czy filmów o Jamesie Bondzie, oraz opowieści z życia gangów czy mafii. Bo w samej roli społecznej szpiega i gangstera, w ich relacji do szpiegowanych czy ofiar, ulegają zawieszeniu jakiekolwiek więzi lub zobowiązania moralne, a w ich miejsce pojawia się czysto instrumentalna, cyniczna manipulacja. Nie ma tu miejsca ani na zaufanie, ani na lojalność czy solidarność. Potajemnie nagrywam albo...

8544

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]