Dwa oblicza zazdrości

„Nie pójdę też drogą zżerającej zazdrości, bo ona z Mądrością nie ma nic wspólnego” (Mdr 6,23). Czym jest zazdrość? O odpowiedź nie jest łatwo. Znacznie prościej przyznać się do kłamstwa, gniewu, nienawiści, pożądania. Wygląda na to, że najbardziej zazdrośnie strzeżoną tajemnicą ludzką jest... przeżywanie zazdrości.

30.03.2003

Czyta się kilka minut

Najczęściej zazdrość ukrywamy pod maską podziwu dla czyichś dokonań, albo buntu wobec niesprawiedliwości losu, który sprawia, że jedni mają więcej od drugich. Czasami zazdrość mylimy z ambicją. Zazdrość nie pobudza nas do aktywności, nie mobilizuje do osiągnięcia celu. Nakazuje posiąść, odbierając innemu. Skąd się bierze? Z niezaspokojonej miłości własnej. Z potrzeby brania bez dawania. Z egoizmu. Z niedostatku miłości bliźniego. Łatwo ulegamy myśleniu, że to my na coś bardziej zasługujemy niż inni. Uczucie stare jak ludzkość. Pół biedy, jeśli pojawia się tylko od czasu do czasu. Gorzej, gdy zatruwa naszą codzienność. Potrafi uczynić nas nieszczęśliwymi, zgorzkniałymi, nieczułymi na uroki życia.

W każdej epoce i kulturze zazdrość pokazuje nowe oblicze. Dziś daje znać o sobie jako cecha ludzi zubożałych, pozbawionych pracy, a przez to pogrążających się w marazmie, pozostających w opozycji wobec skomercjalizowanej i rozwijającej się materialnie cywilizacji. Media zasypują nas reklamami, próbując przekonać o potrzebie i korzyściach płynących z posiadania czegoś nowego. Nie każdy potrafi oprzeć się tejpresji, a rozbudowane aspiracje mogą łatwo przerodzić się w uczucie zazdrości wobec tych, którzy to wszystko posiadają.

Na katechezie przygotowującej nas do pierwszej Komunii uczyliśmy się na pamięć „siedmiu grzechów głównych”. Nazywamy je „głównymi”, ponieważ rodzą inne grzechy. Zazdrość wymieniona jest na trzeciej pozycji, a wyprzedza ją tylko pycha i chciwość. Czyżby kolejność zmieniała wagę grzechu?

Zazdrość jest zakorzeniona w pysze i chciwości, wiąże się także z pierwszym grzechem człowieka w raju. Adam i Ewa, bojąc się Stwórcy, utworzyli sobie fałszywy obraz Boga, mniemając, że Bóg jest zazdrosny o swoje przywileje. Boga podejrzewa się o zazdrość! Ba, Bóg sam się do niej przyznaje, gdy w Księdze Wyjścia mówi: „Nie będziesz oddawał pokłonu bogu obcemu, bo Pan ma na imię Zazdrosny: jest Bogiem zazdrosnym”. Zazwyczaj z taką wizją Boga nie chcemy się zgodzić. Wydaje się niemożliwe, aby Bóg, który jest miłością, był skażony choćby najmniejszym odcieniem egocentryzmu. Czym zatem jest „zazdrość” Boga? Paradoksalnie jest ona jedną z form jego „świętości”. To przede wszystkim usilne pragnienie, nieustępliwość Jahwe wobec Izraela, aby stał się on Jego wyłączną własnością. Również Jezusa ogarnia „gorliwość o dom Ojca” (J 2,17). Stara się On pozyskać swój lud z taką samą zazdrością (gorliwością), jaką okazywał Jahwe. Zazdrosna miłość do Ojca ukazuje Jezusa jako gorliwego głosiciela Bożej chwały i Prawa, gdy przepędza handlarzy z mieszkania Jego Ojca, które ma być domem modlitwy.

Taka wizja świętej Bożej „zazdrości” otwiera przed nami nową perspektywę. Rodzi się pytanie: czy człowiek uwikłany w grzech jest w stanie przekształcić złą zazdrość w świętą gorliwość?

Doświadczenie życiowe wskazuje jednak, iż istnieje także zazdrość o ponurym obliczu Kaina. Tę z pewnością przeżywamy częściej. Nie mobilizuje ona do wysiłku, ale rujnuje. Burzy więzi międzyludzkie, boleśnie dotyka układów sąsiedzkich i braterskich, kładzie się cieniem na związku kobiety z mężczyzną. Zazdrość kainowa niszczy i zabija. Kain nie mógł znieść tego, że ofiara jego brata Abla została przyjęta przez Boga. Tkwiący w głębi serca cierń doprowadził go do bratobójstwa, a był to cios podwójnie śmiertelny: pozbawił życia Abla, ale też pozwolił umrzećczłowieczeństwu Kaina. Być może niejednokrotnie już znaleźliśmy się w podobnej sytuacji. Porównujemy się i narzekamy: dlaczego inni mają więcej, dlaczego lepiej się im powodzi, skoro nie zawsze prowadzą życie godne chrześcijanina?

Dzisiaj przedmiotem zazdrości jest już nie tyle łaskawe wejrzenie Boga, ale samochód bliźniego, jego sekretarka, luksusowa willa i konto bankowe. Tak to już jest, że my zazdrościmy innym, a inni zazdroszczą nam i ślepe koło się zamyka. Problem zaś tkwi w nas samych i to my jesteśmy pierwszą ofiarą własnej zazdrości.

Zazdrość niszczy również związek mężczyzny z kobietą. Prowadzi do niesłusznych podejrzeń, a w ostateczności do zerwania związku. A przecież prawdziwa miłość wyzwala z egoizmu. Człowiek zazdrosny jest zalękniony, nieustannie obawia się utraty miłości partnera. Niejednokrotnie w małżeństwie pojawia się stwierdzenie: „Mam Cię”, a przecież wyrazem małżeńskiej miłości powinno być: „Jestem dla Ciebie”. Oczywiście istnieje też zazdrość chorobliwa - wówczas pomocy należy szukać u psychologów i psychiatrów. W tej sytuacji modlitwa nie jest skutecznym środkiem. Może nawet prowadzić do ^pogłębienia się tego stanu.

Św. Jan pisze w swym liście: „w miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk (...) kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości” (1J 4,18). Zatem jedynym lekarstwem na przezwyciężenie lęku i zazdrości jest miłość i bezinteresowność. To bezinteresowność jest kluczem do przemiany złej zazdrości Kaina w dobrą zazdrość Boga. Kto tego dokona, nie pójdzie „drogą zazdrości”, lecz wkroczy na „ścieżki Mądrości”.

BOGDAN LEŚNIAK SJ (ur. 1973) jest studentem teologii na Papieskim Wydziale Teologicznym „Bobolanum” w Warszawie. Wcześniej odbywał praktykę duszpasterską wśród Indian w meksykańskim stanie Chiapas.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2003