Decyzja majora Sucharskiego
Obrona Westerplatte we wrześniu 1939 r. wciąż budzi emocje. Spór dotyczy głównie postawy dowódcy polskiego garnizonu. Jak go dziś oceniać?
Decyzja majora Sucharskiego
Obrona Westerplatte we wrześniu 1939 r. wciąż budzi emocje. Spór dotyczy głównie postawy dowódcy polskiego garnizonu. Jak go dziś oceniać?
Ładowanie...
Szedł niemal w milczeniu, z zaciśniętymi ustami. Jak wspominał jeden ze świadków, „pozornie spokojny, lecz nerwy napięte do ostateczności”. Teren, przez który kiedyś tylekroć spacerował, teraz przedstawiał obraz całkowitego zniszczenia. Ziemia usiana była wielkimi, wypełnionymi wodą gruntową lejami po bombach i ciężkich pociskach. Liczne powalone drzewa i oderwane gałęzie czyniły marsz niezwykle trudnym. Towarzyszył mu starszy podoficer i jeden szeregowiec. Trzymali w rękach żerdzie z białymi płachtami.
Szedł, przygnieciony ciężarem odpowiedzialności i niezrozumienia podwładnych. Po wielu miesiącach przedwojennego napięcia oraz po sześciu dniach i nocach w walce – miał oto poddać miejsce, o którym w radiu można było usłyszeć, że „jeszcze się broni”.
Był 7 września 1939 r., przed południem. 40-letni major Henryk Sucharski wykonywał swój ostatni obowiązek jako komendant...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]