Danse macabre na piątym biegu

Cierpliwie czekaliśmy. Pilch powrócił, i to w świetnej formie. Nie zwalnia tempa nawet jego język, mieszający ludowe przyśpiewki z najlepszą frazą opowieści łotrzykowskich.

16.09.2013

Czyta się kilka minut

Pilch powrócił do Sigły. Budzi demony. Każdy ma takiego, jakiego się boi. A wybór wielki. Ma swojego demona Fryc Moitschek, co trumnę za dużą przez drzwi przeprowadzi i przyszłość przepowie, ale do swojego domu wpuszcza tylko zagubione, niedoszłe samobójczynie. Ma organista Somnambulmeister, klątwą pięknej matki w muzykę Bacha zaklęty. Ma na pewno niejednego demona gorąca Madame Wzmożek, która tropi mężowską śmierć, a później sama odmawia życia, zakręca kaloryfery i przestaje się myć. W białym płaszczu prowadza się jej syn Juliusz, niespełniony literat. Snuje się jak cień namiętny Kornel, którego rozbudziła gwałtowna, niepohamowana miłość – rozbudziła i porzuciła. Starka Zuza znika i się pojawia. I nikt nie wie, gdzie była. Wszyscy tu znikają i pojawiają się, i nikt nie wie czemu, nawet pastor Mrak, ojciec i autorytet religijnej wspólnoty, który rozdaje dobre rady wśród niemożności rozwiązania własnych utrapień.

Utrapienia są dwa: Ola i Jula Mrakówny. Dla nich wymyślono świat zakazów, żeby mogły je łamać. Zbierają lewoskrętne śruby, uciekają z domu, kochają się w niezwykłych strojach, czytają książki o tytułach jeżących włos na głowie, grają w piłkę, farę ojca przekształcają w fantastyczny teatr przebieranek, rozmów o śmierci i namiętnościach. Dwie kolorowe wiedźmy, które nie uznają połowiczności. Wszystko na piątym biegu. Wszystko na śmierć i życie. Cała wieś słyszy spazmy ich rozkoszy, ale o ich tajemnicach nikt się nie dowie. Nikt siostrom Mrakównym nie dorówna, nikt ich nie dogoni. Jak znajdują narzeczonego, to, niestety, katolik. Jak się gubią – to na zawsze.

Karnawał przed postem. Wieczny, wspaniały jarmark. Siostry Mrakówny czerpią życie tak, jakby za 5 minut miało go zabraknąć, gonią swoje memento mori w obłędnym pośpiechu młodości, witalności, chcą spróbować wszystkiego jak najszybciej – bo demon czuwa. Ola znika w tajemniczych okolicznościach. W tym świecie, gdzie umarli rozmawiają z żywymi, a żywi liczą się ze zdaniem umarłych, jej jednej – ani żywej, ani umarłej, znaleźć nie można. W karnawałowym pochodzie za postaciami dziewcząt, księdza, króla i organisty idzie śmierć, zło i wina. Demon czuwa. Ktoś pisze listy przesycone obsesją, bólem, potrzebą zadawania bólu. Pojawia się tajemnicza postać w czarnym owerolu. Spełniają się przepowiednie i zabobony. „Umrą. Umrą” – powtarza narrator. Nie wiemy, czy straszy, czy zaklina, czy ot tak. Czy po prostu przypomina, że ta postać z kosą, która tańczy tuż za nami, znajduje się tak blisko życia, że nie można zapomnieć.

Cierpliwie czekaliśmy. Pilch powrócił. I powrócił, jak Ola i Jula, na piątym biegu. Nie zwalnia tempa nawet jego język, mieszający ludowe przyśpiewki z najlepszą frazą opowieści łotrzykowskich. Język guślarza, który zaklina przez powtarzanie, przez wyliczanki, język biblijnych przypomnień, język cudownej obsesji. Język, który reprezentuje – jak siglanie – wielość i jedność. Codzienność i gusła. Pilch gra naszymi pojęciami sacrum i profanum, których nie stapia w jedno, ale związuje tak ciasno, żebyśmy znali granicę, ale wiedzieli, że rozwiązać się nie da.

Tak lubię. Szybko, dużo, we wszystkich odcieniach, do urzygu, do zatańczenia, do trumny. Słowami, które to tempo nadają. Ze śmiechem aż pod sufit, który nagle zastyga goryczą trudną do przełknięcia. I z tajemnicą, która pozostanie.

Tak lubię. Lubię ten wielki garnek świata, do którego można wrzucić wszystko, co ma się w kuchni, a i tak ugotować można tylko dwie rzeczy – tę pierwszą i tę ostatnią.


ZOŚKA PAPUŻANKA (ur. 1978) jest pisarką, absolwentką teatrologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, nauczycielką, autorką doskonale przyjętego debiutu – powieści „Szopka”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 38/2013