Reklama

Ładowanie...

Czy Temida widziała

Czy Temida widziała

23.05.2022
Czyta się kilka minut
Coraz więcej jest wątpliwości wokół wypadku, którego świadkami mogli być Bohdan Zdziennicki, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, oraz jego żona Małgorzata Gersdorf, była I prezes Sądu Najwyższego.
Małgorzata Gersdorf, była I prezes Sądu Najwyższego. Fot. Piotr Molecki/East News
E

Eksperci firmy Crashlab.pl przeanalizowali miejsce zdarzenia oraz nagrania z kamery w ciężarówce, która zarejestrowała upadek motocyklisty, jadącego lewym pasem tuż za subaru Zdziennickiego. Problem w ustaleniu faktów polegał na tym, że małżonkowie twierdzą, iż w ogóle nie zauważyli wypadku. To miało tłumaczyć, dlaczego ani nie udzielili pomocy ofierze, ani nie wezwali jej przez telefon – co nakazuje prawo.

Z analiz Crashlabu (firma wykonuje rekonstrukcje wypadków dla kancelarii prawnych i ubezpieczycieli) wynika, że co prawda motocyklista mknął z zakazaną prędkością 180 km/h, ale po odbiciu się od bariery jego pojazd nadal sunął w kłębach dymu obok auta. W pewnym momencie wręcz przeciął tor jazdy subaru i zatrzymał się na pasie awaryjnym.

Sytuację wykorzystuje rządowa telewizja, grzmiąc o upadku moralnym sędzi Gersdorf (i całej „kasty”) oraz przypominając jej narzekania, że za 10 tys. brutto dobrze żyć można tylko na prowincji. Widać wyraźnie, że była prezes SN stała się dziś kłopotem także dla obrońców polskich sądów.

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Autor artykułu

Jako reporter rozpoczynał pracę w dzienniku toruńskim „Nowości”, pracował następnie w „Czasie Krakowskim”, „Super Expressie”, czasopiśmie „Newsweek Polska”, telewizji TVN. W lutym 2012 r....

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]