Cztery strony rewolucji

W „Pensjonacie Miramar” egipski noblista, Nadżib Mahfuz ukazał frustracje i nadzieje narodu pochłoniętego wielką zmianą polityczną.

21.01.2013

Czyta się kilka minut

Mahfuz napisał tę książkę w roku 1967. Ukazała się tuż przed klęską Egiptu w wojnie sześciodniowej z Izraelem. Dał w niej wyraz goryczy, jaką przeżył po rewolucji Naserowskiej 1952 r. I rozpisał swój żal na głosy.



WIELOGŁOS I KLAROWNOŚĆ



„Pensjonat Miramar” jest opowieścią polifoniczną, o wyrafinowanej, konstrukcji, która rozjaśnia polityczno-historyczne zawiłości. Tym razem Mahfuz przeniósł opowieść z rodzinnego miasta, któremu wystawił pomnik swą „trylogią kairską”, do nadmorskiej Aleksandrii. Zainspirowany europejskimi rozwiązaniami narracyjnymi, postanowił wprowadzić do jednego budynku cały ówczesny Egipt. Na progu podupadającego pensjonatu zjawiają się kolejno goście. Jako pierwszy do dawnego domu uciech przybywa Amir Wadżdi – emerytowany dziennikarz, który ma nadzieję doczekać śmierci w towarzystwie właścicielki lokalu, Marianny. Po życiu „w epoce, w której dużo się działo, bogatej w idee” pozostało mu przyjąć rolę mędrca przypatrującego się zmianom z boku, ze zrozumieniem i spokojem. W nim Mahfuz umieścił swą wyrozumiałość i głęboką życzliwość dla świata. Po Wadżdim z bagażami zjawia się także leciwy Bek Marzuk, któremu rewolucja odebrała ziemię i przywileje partyjnego biurokraty. Następnie przyjeżdżają młodzi: Husni Allam, utracjusz i playboy z arystokratycznej rodziny. Mansur Bahi, zagubiony komunista z etykietą oportunisty przyklejaną mu nawet przez niedawnych przyjaciół. Wreszcie Sirhan al-Buhari, karierowicz z głową zaprzątniętą ciemnymi interesami i nadzieją na zysk w porewolucyjnym zamieszaniu. Niezapowiedziana przyjeżdża także Zuhra – dziewczyna ze wsi, córka dostawcy jajek i mięsa. Uciekła od rodziny, która próbowała ją wydać za starca. Pracowita, ambitna służąca o szczerych intencjach, wpada w labirynt cudzych interesów i pragnień. Uwodzona, odrzucana, traktowana z góry, wreszcie zhańbiona – pozostanie wierna swoim zamiarom i jako jedyna w „Pensjonacie Miramar” nie zrezygnuje z marzeń o lepszym życiu. Zacznie się uczyć, wytrwa mimo przeciwności. Mahfuz wpisał w nią nie tylko idealną, wymarzoną przyszłość Egiptu, ale i pochwałę indywidualizmu w społeczeństwie pełnym ludzi wylęknionych, poddających się konwencjom.



MISTRZ Z KONKRETU



Opowieść o kilku miesiącach w Miramar oddał czworgu bohaterom, tę samą historię ukazując z perspektywy różnych klas społecznych. Rewolucja, która wywróciła ich życie, odsłoniła też słabość – ich decyzje i wybory w chwili wielkiej zmiany okazują się wynikiem przeszłości. Bardziej niż nowe perspektywy określa ich to, kim byli dotychczas. O powierzchowności rewolucji, która nie dosięga ludzkich dusz, mówią w powieści starcy, którzy już tego rozczarowania doświadczyli. Literackie mistrzostwo Mahfuza daje o sobie znać, gdy opisana poczwórnie historia okazuje się kulą – opowieścią pełną, skomplikowanym społecznym pejzażem. Aż do końca autor pozwala cieszyć się pięknem frazy, nie obciąża wyłuskiwaniem motywacji bohaterów. W finale wszystko jest już jasne, odsłoniło się samo. Mahfuz jest mistrzem konkretu, ale także symbolu. Każdą trudność, rzuconą zagranicznemu czytelnikowi pół wieku od opisywanych wydarzeń, wynagradza urodą i klarownością zdań. Jego historia domaga się tylko opowiedzenia, nie żąda przystanków, nie wywołuje zwątpienia. Zawoalowane aluzje po chwili znajdują wyjaśnienie, a każde zdanie łączy się niewidzialnym pomostem z kolejnym. W pisarstwie Mahfuza nie sposób pobłądzić, choćby dotykało ono obcych i odległych detali, choćby meandrowało przez dawno zmienioną mapę polityczną, prowadziło do nieistniejących już restauracji czy przywoływało nieżyjące od lat pieśniarki. Z jego powieści wyłaniają się bohaterowie nie tyle prawdziwi dla swej epoki, ile dla ciągłości i cykliczności. Uporczywego odnawiania się tego, co dla jednej generacji minione, a kolejnej dopiero pisane.

***

W „Pensjonacie Miramar” zamieszkał Egipt lat 50., ale i ten dzisiejszy. Z niedawnej wizyty w Kairze wróciłam ze wspomnieniem takiej samej polifonii, tej samej wszechobecności rewolucji. Zmiana pyszni się na szerokich alejach i placach, rozpełza po najwęższych uliczkach i zaułkach, a przede wszystkim wsącza się w ludzi, rozgorączkowuje ich. Każdemu nakazuje ruch, wymusza przeprowadzkę. Kelnerzy, sklepikarze, urzędnicy i dziennikarze mówią słowami z powieści Mahfuza – językiem równie realistycznym, co poetyckim. Wciągają w narrację bez ceregieli, wyjawiają wszystko wprost, szczegółowo, jak się rozmawia pomiędzy codziennymi zajęciami. A jednak ich dialogi stanowią grę zakodowanych, uniwersalnych sentencji. Rodzą się z nich opisy życia, które w swej przewrotności i okrucieństwie bywa także liryczne, pełne nadziei i warte kochania. Nie wiem, czy jest w dzisiejszym Egipcie współczesny Mahfuz. Ale cokolwiek wydarza się teraz nad Nilem, noblista już to zapisał.  



NADŻIB MAHFUZ, „Pensjonat Miramar”, przeł. Jolanta Kozłowska i George Yacoub, Wydawnictwo Smak Słowa, Sopot 2012

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Publicystka, reportażystka i pisarka. Za debiut książkowy „Lalki w ogniu. Opowieści z Indii” (2011) otrzymała w 2012 r. nagrodę Bursztynowego Motyla im. Arkadego Fiedlera. Jej książka była też nominowana do Nagrody Nike, Nagrody Literackiej Angelus oraz… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 04/2013