Czarna, ale piękna

Chciałbym jeszcze na chwilę powrócić do „okruchu” sprzed tygodnia, osnutego wokół słów Pieśni nad pieśniami: „Czarna jestem, ale piękna” (Pnp 1, 5).

28.08.2017

Czyta się kilka minut

Fot. Grażyna Makara

To słowo paradoksalne, kodujące w sobie mocne napięcie – między zewnętrzną zwyczajnością, prostotą, codziennością, wręcz zgrzebnością Oblubienicy, a Jej wewnętrznym pięknem, budzącym zachwyt i pociągającym Oblubieńca. Już w starożytności – przypomnę – odnoszono te słowa zarówno do Maryi (o tym pisałem tydzień temu), jak i do Kościoła (o tym chciałbym napisać dzisiaj).

Tak jak w przypadku Maryi, również i w przypadku każdego i każdej z nas – oraz w przypadku Kościoła jako tworzonej przez nas wspólnoty – prawdziwe piękno jest wewnątrz i jest w nas dziełem miłosiernej łaski Boga.

W tym duchu komentowano owo zdanie z Pieśni nad pieśniami w starożytnym i wczesnośredniowiecznym Kościele: „Czarna jestem, ale piękna – pisze św. Grzegorz w swoim „Expositio super Cantica Canticorum” – czarna jestem waszym osądem, lecz piękna dzięki oświeceniu łaski; czarna sama z siebie, piękna przez obdarowanie; czarna jestem z powodu mej przeszłości, piękna dzięki temu, kim zostanę uczyniona w przyszłości” – tekst równie piękny, co konkretny, trzyma się realności życia, może się też stać punktem odniesienia dla naszego rachunku sumienia. Ile razy stajemy się „czarni” – oczerniani – cudzym osądem? Ile razy my sami oczernialiśmy innych? Ile razy jesteśmy „czarni” brudem własnych czynów, myśli, decyzji?

Podobny – tak w treści, jak i w przenikającej sile – jest komentarz Justusa z Urgel, hiszpańskiego biskupa ( zm. 550 r.), autora komentarza „Explanatio in Cantica Canticorum”: „Czarna jestem poprzez wyznanie grzechów, lecz piękna łaską sakramentu”.

Właśnie tak! Kiedy wyznaję swoje grzechy, decyduję się odkryć – uzewnętrznić – moją brzydotę, szpetotę mojego grzechu. Wyjawiam – przed Bogiem, przed Kościołem, najpierw przed samym sobą – trudną prawdę o sobie. Oczywiście nie muszę. Mogę próbować sam się „wybielić”. Czynię to zresztą nieraz nawet wtedy, gdy wyznaję swoje grzechy: przerzucam odpowiedzialność na innych, na okoliczności, na geny.

A przecież można inaczej.

Można poddać się Temu, który jest prawdziwym Artystą, i potrafi – jeśli trzeba, po raz tysięczny – wydobyć z naszego wnętrza ukryte tam i stanowiące naszą najgłębszą tożsamość prawdziwe piękno.

Jest w tym niewątpliwie pewien trud. Może nawet ból. Ale cała owa operacja jest prawdziwa i skuteczna.

Jej przeciwieństwem jest tendencja – dość powszechna w naszym świecie – którą papież Franciszek z właściwą sobie ostrością i darem syntezy opisał jednym zdaniem: „kosmetyka zamiast gimnastyki”.

Jezus mówi na ten temat jeszcze ostrzej: „Biada Wam, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz jesteście pełni obłudy i nieprawości” (Mt 23, ­27-28).

To nie osąd. To wezwanie, by poddać się mocy Jego Odkupienia.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 36/2017