Cud i biurokracja

Sprawa domniemanego cudu w Sokółce budzi emocje, pojawiają się też nowe wątki. W październiku 2008 r. księdzu z parafii św. Antoniego wypadła z ręki hostia. Po umieszczeniu jej w naczyniu z wodą nie rozpuściła się, za to pojawiła się na niej substancja przypominająca krew. Dwie niezależne ekspertyzy medyczne wykazały, że to tkanka mięśnia sercowego. Wykluczono ingerencję osób trzecich i fałszerstwo, a komisja kościelna orzekła, że "wydarzenie z Sokółki nie sprzeciwia się wierze Kościoła". Dokumentację przekazano do nuncjatury, skąd ma trafić do Watykanu.

03.11.2009

Czyta się kilka minut

Tymczasem w ubiegłym tygodniu władze Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku odcięły się od wyników badań swoich pracowników, bo - jak twierdzą - miały być przeprowadzone niezgodnie z procedurami (abp Edward Ozorowski zwrócił się z prośbą o przeprowadzenie ekspertyzy bezpośrednio do naukowców, z pominięciem władz uczelni). Szef Zakładu Patomorfologii UM sugeruje, by tkankę poddać kolejnym badaniom. Abp Ozorowski sprzeciwia się temu "z powodu czci dla Ciała Chrystusa".

Obecnie trwają niekończące się spekulacje na temat wiarygodności Kościoła i samego wydarzenia w Sokółce. Nasuwają się pytania: czy nie można było od razu zamówić ekspertyz w różnych specjalistycznych ośrodkach? Czy mnożenie niedopowiedzeń i pośpiech służą sprawie? I wreszcie: jeśli badania te wykonało dwóch patomorfologów ze sporym dorobkiem naukowym, a akta sprawy wysłano już do Watykanu, to po co teraz spierać się o tak błahą kwestię, jak brak oficjalnego pisma?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 45/2009