Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tymczasem w ubiegłym tygodniu władze Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku odcięły się od wyników badań swoich pracowników, bo - jak twierdzą - miały być przeprowadzone niezgodnie z procedurami (abp Edward Ozorowski zwrócił się z prośbą o przeprowadzenie ekspertyzy bezpośrednio do naukowców, z pominięciem władz uczelni). Szef Zakładu Patomorfologii UM sugeruje, by tkankę poddać kolejnym badaniom. Abp Ozorowski sprzeciwia się temu "z powodu czci dla Ciała Chrystusa".
Obecnie trwają niekończące się spekulacje na temat wiarygodności Kościoła i samego wydarzenia w Sokółce. Nasuwają się pytania: czy nie można było od razu zamówić ekspertyz w różnych specjalistycznych ośrodkach? Czy mnożenie niedopowiedzeń i pośpiech służą sprawie? I wreszcie: jeśli badania te wykonało dwóch patomorfologów ze sporym dorobkiem naukowym, a akta sprawy wysłano już do Watykanu, to po co teraz spierać się o tak błahą kwestię, jak brak oficjalnego pisma?