Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dobowy przyrost zakażeń koronawirusem przekroczył 40 tys., od ponad tygodnia codziennie umiera ponad tysiąc osób. Szczyt czwartej fali epidemii spodziewany jest w Rosji pod koniec pierwszego tygodnia listopada. Ale czy na pewno?
Po długim okresie bezczynności władze próbują opanować sytuację. W szpitalach zaczyna brakować łóżek, sprzętu, lekarstw, tlenu. Prezydent ogłosił w okresie od 30 października do 8 listopada dni wolne od pracy. Mer Moskwy (ponad 8 tys. zakażeń dziennie) ogłosił miękki lockdown w tym okresie. Petersburg (ponad 3 tys. zakażeń) zamierza wprowadzić obostrzenia: w przestrzeni publicznej będą sprawdzane kody QR, bez świadectwa o szczepieniu nie będzie można wejść do kin, teatrów, siłowni, muzeów. Władze Chakasji, republiki autonomicznej w składzie Federacji Rosyjskiej, wprowadziły godzinę policyjną. Mimo zagrożenia wielu Rosjan potraktowało dni wolne jako okazję do wyjazdu – jeśli uda się zdobyć bilet, to do Turcji, jeśli się nie uda, przynajmniej do Soczi. Choć przewoźnicy dyktują paskarskie ceny, chętnych jest aż nadto.
Władze nawołują do szczepień. Gdzieniegdzie nawet tworzą się kolejki pod punktami wakcynacji. Ale to kilkudniowe wzmożenie nie poprawi kiepskich statystyk – dwie dawki szczepionki podano 49,1 mln ludzi (ok. 35 proc. ludności). Do osiągnięcia liczby zaszczepionych dającej szansę nabycia zbiorowej odporności przy obecnym tempie wakcynacji potrzeba 8 miesięcy.
Rosjanie nie ufają rodzimym szczepionkom, choć władze przekonują, że są bezpieczne i skuteczne. Putin przy każdej okazji lansuje Sputnik V. Ostatnio mówił: „Europejczycy szczepią się w Rosji Sputnikiem, a potem kupują u siebie zaświadczenia, że się szczepili Pfizerem”. Jak to w rosyjskich covidowych bajkach bywa, robi się i śmiesznie, i strasznie. Fałszowane świadectwa szczepień to domena Rosjan.
Ale nikomu nie jest do śmiechu, bo statystyki są zatrważające. Urząd statystyczny Rosstat podał, że od początku pandemii na covid zmarło 400 tys. Rosjan; niezależni demografowie szacują, że może to być niemal 700 tys. Dane te nie uwzględniają ostatnich tygodni, gdy umierało 800-1000 osób dziennie.©