Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Szwedzka praktyka w tym względzie nie ma sobie równych, dlatego warto uczyć się od najlepszych. Spotkanie prowadziła Katarzyna Tubylewicz, która świetnie zna realia tamtejszego świata wydawniczego i literackiego, a jej gośćmi była Beata Stasińska, zasłużona postać polskiego świata literatury, choćby ze względu na bardzo mocną promocję polskich autorów zagranicą, a także Gunnar Ardelius, szwedzki pisarz i działacz organizacji wspierających czytelnictwo.
CZYTAJ TAKŻE:
- Teksty z festiwalowych dodatków i relacje z wydarzeń Conrad Festival.
- Tekst Katarzyny Tubylewicz: Dlaczego to właśnie Szwedom udaje się utrzymać wysoki poziom czytelnictwa w dobie narastającej konkurencji innych mediów?
Podczas godzinnej rozmowy nie da się oczywiście wiele zmienić czy naprawić, ale można nakreślić najważniejsze ścieżki rozwoju. Szwecja swój gigantyczny sukces czytelniczy zawdzięcza przede wszystkim solidarności środowiska literackiego. Szwedzki związek zawodowy pisarzy istnieje od 1843 roku, co już samo w sobie jest niezwykle imponujące.
Te 150 lat zrobiło swoje – dzięki nim istnieją bardzo silne mechanizmy wzmacniające świat literackiej produkcji. Na przykład – istnieją odgórnie ustalone stawki honorariów dla autorów za udział w spotkaniach. Ale takich rozwiązań jest dużo więcej: programy wspierające biblioteki, małych wydawców czy niezależne instytucje kulturalne. Najważniejsze jednak jest to, że program wspierania czytelnictwa w Szwecji pomyślany jest strukturalnie i całościowo. Nie zawsze brak pieniędzy jest największym problemem – chodzi o to, czy efektywnie potrafimy je wydawać. Pracy w Polsce jest jeszcze dużo – na szczęście jest od kogo się uczyć.