Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Turecki reżyser zadedykował "Trzy małpy" swemu krajowi, ale uproszczeniem byłoby nazwanie ich filmem o dzisiejszej Turcji. Wiele znaków nadaje mu rys lokalny: trwają właśnie wybory, w których wygrywa prawicowa partia Erdo?ana, w tle wydarzeń coraz to pobrzmiewa śpiew muezina, a z okien ubogiego domu, w którym żyją stambulscy bohaterowie filmu, rozciąga się bajeczny widok na Bosfor - symbol cywilizacyjnego rozdarcia ojczyzny Ceylana. Pomimo tych sygnałów, akcja jego najnowszego filmu mogłaby rozegrać się wszędzie. Albowiem wszędzie spotkać można skorumpowanych i korumpujących polityków czy dotknąć podejrzanych związków seksu i władzy. Wszędzie też życie ufundowane na kłamstwie prowadzić musi do wzajemnej nieufności i rozpadu najtrwalszych więzi.
Ceylan tworzy najbardziej wyrafinowane kino moralnego niepokoju. Polityk chcąc uniknąć odpowiedzialności za spowodowanie wypadku, przekupuje swego szofera, który godzi się wziąć na siebie winę i odsiedzieć wyrok. Rozwija się w ten sposób łańcuch deprawacji, w którym żona szofera zostanie kochanką polityka, syn zaczyna nienawidzić własnej matki, ginie kolejny człowiek, a biała koperta z brudnymi pieniędzmi wędrować będzie dalej z rąk do rąk. Turecki reżyser nie ma złudzeń: ryba psuje się od głowy, pierwsza niemoralna propozycja przyszła właśnie "z góry", lecz niezależnie od zajmowanej pozycji każdego dnia dokonujemy suwerennych wyborów. W filmie Ceylana feudalne stosunki naznaczyły bohaterów na trwałe. Ale to najzwyklejsza chciwość podważyła cały dotychczasowy porządek, oparty na religii i wzajemnej miłości. Rodzina okazała się konstrukcją zbyt lichą w obliczu pokusy innego, lepszego życia. W końcu też i kalkulacje zaczęły zawodzić, kiedy do głosu doszły niekontrolowane namiętności. Pozostało, niczym u tytułowych buddyjskich trzech małpek: zasłonić sobie uszy, oczy i usta, udając, że nic się nie stało i życie może toczyć się dalej swoim zwykłym torem.
Twórca "Klimatów" w swoim filmie o kupczeniu odpowiedzialnością i winą rozrzedza akcję, ale tym samym maksymalnie zagęszcza emocje. Filmując długimi ujęciami, dawkuje psychologiczne napięcie, pozwalając wybrzmieć naszym przemyśleniom. Precyzję opowieści zakłóca jedynie motyw zmarłego przed laty synka, którego obraz nawiedza teraz bohaterów. Sugeruje w ten sposób, że rozkład rodziny rozpoczął się dużo wcześniej, a biała koperta uwolniła jedynie drzemiącego dżina.
TRZY MAŁPY - reż. Nuri Bilge Ceylan. Prod. Turcja/Włochy/Francja 2008. Dystryb. Gutek Film. W kinach od 24 kwietnia 2009 r.