Bez litanii wyrzutów

Jęk zawodu po ogłoszeniu wyniku konklawe dał się słyszeć nie tylko z ust komentatorów, ale i w Kościele: “Ratzinger?! Ten konserwatysta?!". Czyżbyśmy ulegli pokusie niedojrzałości, która kazałaby w przypadku wyboru “postępowca" wychwalać mądrość Ducha Św., a w zaistniałej sytuacji dopatrywać się jakiegoś spisku uwstecznionych kardynałów? Wierzący ufają, że rozstrzygnięcie konklawe jest owocem działania Ducha Św. Dlatego musimy zapytać samych siebie: dlaczego i ku czemu Duch powołuje akurat tego na Papieża? Po Papieżu-Polaku Papież-Niemiec to dla nas ogromne wyzwanie. I wezwanie, by nareszcie odrzucić odradzające się jak zmora stereotypy, które okazują się, co widać choćby po komentarzach na forach internetowych, wciąż żywe; by doszło wreszcie do prawdziwego pojednania.

Mamy głosić Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Benedykt XVI zaprosił nas na pierwszą pontyfikalną lekcję teologii - o Pasterzu, który niestrudzenie wychodzi, by szukać owiec. Znów nam, młodym, mówił o Chrystusie, przywołując znamienne słowa Jana Pawła II: “Nie lękajcie się". Benedykt dopowiada: “Kto otwiera się przed Chrystusem, nie traci absolutnie nic z tego, co czyni życie wolnym, pięknym i wielkim". Oczekującym - pewnie nie bez trwogi - papieskiego exposé Benedykt XVI z prostotą wyznaje: “W tej chwili nie potrzebuję przedstawiać programu moich rządów. (...) Moim prawdziwym programem jest to, by nie wypełniać własnej woli, nie realizować własnych idei, lecz wsłuchać się wraz z całym Kościołem w słowo i wolę Pana i pozwolić, by to On mną kierował". Ten, którego posądzano o zamiar wyciągnięcia zza pazuchy litanii wyrzutów i koniecznych ruchów kontrreformacyjnych, skierowuje naszą uwagę na szukanie woli Pana, nie własnej. Wyraźnie przejęty poprosił też: “Módlcie się za mnie, bym umiał bardziej kochać Chrystusa. Bym bardziej umiał kochać ciebie, Kościele. (...) Nie moc zbawia, ale miłość!" - czy to mówi Panzer-Kardinal?

AGNIESZKA BRZEZIŃSKA (Warszawa)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 19/2005