Arcybiskup Gądecki chciał pomóc prezydentowi podjąć decyzję w sprawie ustawy o in vitro

Etycznej dyskusji o radzeniu sobie z problemem niepłodności nie da się sprowadzić do trzech merytorycznie mocno wątpliwych argumentów.

15.12.2023

Czyta się kilka minut

Zakończenie peregrynacji kopii Obrazu Jasnogórskiego w archidiecezji poznańskiej, styczeń 2022 r. // fot. Łukasz Gdak / East News
Zakończenie peregrynacji kopii obrazu jasnogórskiego w archidiecezji poznańskiej, styczeń 2022 r. / fot. Łukasz Gdak / East News

Abp Stanisław Gądecki zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy, by nie podpisywał ustawy o finansowaniu in vitro z budżetu państwa. Przy czym przewodniczący episkopatu zastrzegł, że zgodnie z Konstytucją nie ma prawa wywierania „jakiegokolwiek formalnego nacisku” na prezydenta – jego list jest jedynie apelem do sumienia głowy państwa. Dlatego przedstawia trzy argumenty przeciwko procedurze in vitro. Mają one – jak pisze – charakter „prawno-naturalny” i „religijny”. 

Pierwszy odwołuje się do obowiązku bezwzględnej ochrony ludzkiego życia, „niezależnie od okresu i jakości życia człowieka”. Tymczasem metoda in vitro jest – zdaniem arcybiskupa – „eksperymentowaniem na człowieku, jego swoistą »produkcją« stanowiącą »formę zawładnięcia życiem ludzkim«”. Poza tym w jej ramach „nadliczbowe” embriony niszczy się lub zamraża. W oparciu o „kryteria selekcji eugenicznej” niszczone są też niektóre embriony przeniesione już do narządów rodnych kobiety. „Zatem w ramach metod, które pozornie mają służyć życiu, mamy do czynienia z zamierzoną selektywną aborcją” – napisał abp Gądecki.

Drugi argument „odwołuje się do prawa dziecka, aby być powołanym do życia w wyniku aktu małżeńskiego jego rodziców, a nie w efekcie technicznej procedury za pośrednictwem osób trzecich”. Metropolita poznański cytuje Jana Pawła II wskazującego, że techniki sztucznej reprodukcji oddzielają prokreację od „prawdziwie ludzkiego kontekstu aktu małżeńskiego”, a w takiej optyce „dziecko staje się niejako »produktem« stworzonym w laboratorium”.

Trzeci argument stwierdza, że „dziecko nie jest rzeczą, do której ktoś miałby prawo posiadania”. Hierarcha przypomina nauczanie Kościoła: małżonkom w kwestii prokreacji przysługuje jedynie „prawo do podjęcia takich aktów naturalnych, które same przez się są przyporządkowane przekazywaniu życia”. I dodaje, że „pragnienie dziecka nie może usprawiedliwiać jego »produkowania«”.

„Być może – zastrzega abp Gądecki – ludziom mniej wyrobionym etycznie trudno jest w pełni zrozumieć drugi z przytoczonych powyżej argumentów” (jak się można domyślić – bo ma charakter religijny). Jednak zdaniem hierarchy „pierwszy i trzeci z nich są oczywiste dla każdego człowieka poprawnie używającego rozumu i posiadającego pewne doświadczenie życiowe”. 

Można by pomyśleć, że tym komentarzem przewodniczący episkopatu chce potwierdzić swoją delikatność, skoro lojalnie uprzedza, który z przytoczonych argumentów wymaga uznania większej liczby założeń. Najwyraźniej jednak autor listu do prezydenta nie dostrzega tego, że wszystkie przytoczone argumenty są nieoczywiste i zakładają wiele mocnych i wątpliwych założeń. Dowodzi tego już sam użyty język, pełen obraźliwych wobec osób starających się o dziecko sformułowań: traktowanie dziecka jako rzeczy, „produkowanie” dzieci tylko po to, by zaspokoić pragnienie jego posiadania, dokonywanie przy okazji selektywnej aborcji.

Wyliczmy niektóre mocne i nieoczywiste założenia. Po pierwsze, list przyznaje zarodkowi wszystkie prawa ludzkiej osoby i traktuje go jak dziecko. Po drugie, medyczne działania laboratoryjne traktowane są jako produkowanie towaru konsumpcyjnego i jako „działania nieludzkie”. Po trzecie w liście zakłada się, że para decydująca się na metodę in vitro nie działa po rozważeniu sytuacji w sumieniu, tylko pod wpływem nieokiełznanych pragnień, a motywacją nie jest miłość, lecz egoizm. (Pojawia się cytat z instrukcji Kongregacji Nauki Wiary „Dignitas personae”, który jest wprost insynuacją: „W rzeczywistości metody zapłodnienia in vitro są akceptowane, ponieważ zakłada się, że embrion nie zasługuje na pełny szacunek z powodu tego, że staje się rywalem wobec pragnienia, które trzeba zaspokoić”). 

W pewnym sensie ta swoista perspektywa, z której patrzy abp Gądecki, daleka od merytorycznej dyskusji, przestaje być zaskakująca, gdy przy końcu listu natrafimy na aluzję do wypowiedzi prof. Wojciecha Roszkowskiego na temat in vitro w jego niesławnym podręczniku do historii. Przewodniczący episkopatu pisze: „Zdaję sobie sprawę, że niekiedy nawet samo przypuszczenie, że ktoś mógłby negatywnie oceniać metodę in vitro, może spowodować – jak stało się to np. w przypadku prof. Wojciecha Roszkowskiego – atak ze strony polityków, a także ostracyzm w niektórych środowiskach naukowych”. Tymczasem prawicowy historyk spotkał się ze społecznym potępieniem za pytanie: „Kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?”, i tego hierarcha najwyraźniej nie dostrzegł. Dlaczego? 

PS. Jeśli Pan Prezydent rzeczywiście chciałby zapoznać się ze stanem dyskusji etyków na temat in vitro, mógłby np. sięgnąć do książki Włodzimierza Galewicza „Status ludzkiego zarodka a etyka badań biomedycznych”. To przystępne, obszerne i bardzo kompetentne omówienie wszystkich najważniejszych obecnych debat i pojawiających się problemów.

PS. PS. Prezydent Andrzej Duda podpisał wieczorem w piątek (15 grudnia) ustawę o finansowaniu in vitro. Jak czytamy na stronie prezydenckiej kancelarii: „Prezydent brał pod rozwagę fakt, że metoda in vitro w ocenie części społeczeństwa budzi wątpliwości natury etycznej”. Zapowiedział też złożenie własnego projektu ustawy zapewniającego finansowanie ze środków publicznych także innych metod leczenia niepłodności.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Dominikanów. Opracowanymi razem z… więcej