Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Taki jest również "Farat" - najnowszy album Anny Marii Jopek (bodaj najlepsza realizacja koncertowa, jakiej dokonano w naszym kraju), który dosłownie poraża muzycznym poziomem. Poza stroną techniczną na uwagę zasługuje jego niezwykłe zróżnicowanie - pojawiają się utwory z niemal wszystkich płyt wokalistki, mamy zatem zarówno interpretacje piosenek ludowych, poezji polskiej, jak i autorskie kompozycje AMJ oraz Marcina Kydryńskiego, prywatnie męża artystki. Anna Maria Jopek zaś z równą swobodą korzystając z jazzu, brzmienia ambient czy stylistyki “world" - wprowadza polską muzykę pop w rejony dotąd niespotykane, gdzie rozmach, kolor i przestrzeń łączą się z perfekcyjnym śpiewem, rzec można, iż tam gdzie większość polskich wokalistek się kończy, Anna Maria Jopek śpiewać zaczyna.
Wielkim atutem płyty jest zespół: świetna sekcja rytmiczna w składzie Robert Kubiszyn (bas) i Czarek Konrad (bębny), na której opierają swe dźwięki: Marek Napiórkowski (gitarzysta nie tylko wszechstronny, lecz także niezrównanie “wczuty"), oraz klawiszowiec i spec od komputerów - Paweł “Bzim" Zarecki. Znakomicie brzmią także zaproszeni goście - Leszek Możdżer (powalające “Leszek Intro"), Henryk Miśkiewicz - jeden z największych polskich saksofonistów, oraz gość specjalny - mistrz instrumentów perkusyjnych i, jak się okazuje, wokalista, Mino Cinelu, grający wcześniej m.in. z Milesem Davisem i Stingiem. A propos Stinga: pomijając fakt, iż obok Petera Gabriela i Pata Metheny jest on jednym z wielkich “patronów" albumu, “Farat" przypomina swą rozimprowizowaną strukturą “Bring on the Night", jedną z najlepszych płyt koncertowych wszechczasów.
Biorąc pod uwagę, iż “Farat" pojawia się również w wersji DVD, będącej zapisem koncertu z potężną ilością dodatków i subwersji, wręcz “strach się bać", co stworzy w przyszłości Anna Maria Jopek, skoro, jak mówi w wywiadach, kolejny rok ma zamiar spędzić w studiu nagraniowym.