450 gmin bez szkolnego psychologa

PATRYCJA ORŁOWSKA, psycholożka: Psycholog nie może pojawiać się w szkole na kilka godzin tygodniowo.

03.08.2023

Czyta się kilka minut

TADEUSZ KONIARZ/REPORTER

Anna Goc: W 450 gminach nie ma ani jednego psychologa szkolnego – wynika z raportu Fundacji GrowSpace. Zaskoczyły Panią te dane?

Patrycja Orłowska: O problemie wiedzieliśmy od dawna, dane pokazują jednak skalę zjawiska. Do Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów napływają także informacje o warunkach pracy psychologów szkolnych. Wciąż się zdarza, że dzielą gabinety z pedagogami albo logopedami, a nawet – przyjmują uczniów na korytarzu.

Obecnie każdy dyrektor szkoły ma obowiązek zatrudnić specjalistów takich jak pedagog szkolny i specjalny, psycholog czy logopeda. W 2022 r. MEiN wprowadziło jednak przelicznik etatów, który zamiast poprawić dostępność specjalistów w szkołach, sprawił, że coraz częściej jesteśmy zatrudniani na jedną czwartą etatu i pracujemy w kilku placówkach jednocześnie.

Na jednego psychologa przypada średnio 785 uczniów i uczennic – wynika z raportu. Jeśli psycholog pracuje w trzech szkołach, liczba ta może być jeszcze wyższa. Jaki to ma sens?

Powstał nawet termin „psycholog objazdowy”. Taka organizacja pracy nie może dawać pozytywnych skutków. Jeśli psycholog pojawia się w szkole na kilka godzin tygodniowo, to uczeń, który będzie szukał pomocy i go nie zastanie, prawdopodobnie nie podejmie tej próby ponownie. Także nauczyciele, którzy jako pierwsi udzielają pomocy dziecku w sytuacji kryzysowej, nie mogą liczyć na wsparcie psychologa, który w szkole tylko bywa.

Psychologia jest jednym z najczęściej wybieranych kierunków studiów, dlaczego brakuje psychologów w szkołach?

Do szkół często trafiają absolwenci psychologii tuż po studiach, bez doświadczenia. Po pierwsze dlatego, że w szkołach są zwykle wakaty. Po drugie – inne opcje, czyli praca w szpitalu albo otworzenie własnego gabinetu, wymagają większych nakładów finansowych, przejścia ścieżki specjalizacyjnej czy zrobienia dodatkowych szkoleń. Jednak po kilku latach w szkole część psychologów rezygnuje i otwiera swoje gabinety. Własny gabinet daje lepsze możliwości finansowe, a zapotrzebowanie nie maleje. ©℗

PATRYCJA ORŁOWSKA psycholożka koordynatorka Sekcji Oświaty przy OZZP.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka i redaktorka „Tygodnika Powszechnego”. Doktorantka na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Do 2012 r. dziennikarka krakowskiej redakcji „Gazety Wyborczej”. Laureatka VI edycji Konkursu Stypendialnego im. Ryszarda Kapuścińskiego (… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 32/2023