4:38 z mistrzem

W 80. rocznicę urodzin Ryszarda Kapuścińskiego po raz pierwszy w Polsce ukazuje się audiobook z jego twórczością.

13.03.2012

Czyta się kilka minut

Busz po polsku” – pierwsza książka słynnego reportera – domaga się nieustannego przypominania. Pisane na przełomie lat 50. i 60. teksty składają się w jeden z najbardziej fascynujących portretów Polski tamtego okresu – kraju, w którym mała stabilizacja przegląda się w niezagojonych po wojnie ranach, przestrzeni zaludnionej przez drobnych cwaniaczków, idealistów, bumelantów, repatriantów, ludzi na zawsze zarażonych okupacją, zwyczajnych robotników.

„Busz po polsku” jest świetnie poprowadzoną opowieścią o tym, jak hartuje się zwyczajność. Daleko od głównych miast, w Augustowie, między Bielawą a Nową Rudą, pod Jezioranami, bohaterowie Kapuścińskiego próbują umościć się w ciągle nowej rzeczywistości. Jedni, jak bohaterowie „Parterów”, przemykają bokiem, dołem, nigdzie nie zatrzymując się na dłużej – przytuleni do wielkich budów socjalistycznych, mieszkańcy hoteli robotniczych, od życia chcą niewiele. Byleby było co zjeść i wypić (ze wskazaniem na to drugie).

Inni – jak Grzegorz Stępik z „Lamusa” – robią wszystko, by spalić się w ogniu wytężonej pracy ideowej, szybko za to płacąc ogromnym znużeniem. „Busz po polsku” to również w dużej mierze autotematyczna opowieść o tym, jak Kapuściński rozumiał zawód reportera, który w jego pojęciu wymagał nieustannej obserwacji uczestniczącej, podróżowania tymi samymi środkami lokomocji, co opisywani bohaterowie, picia ciepłej wódki w podejrzanym barze, spania byle gdzie.

Audiobook do historii reporterskich początków Kapuścińskiego dodaje istotny fragment: 23 fotografie wykonane przez niego w Koninie w roku 1959, w trakcie zbierania materiałów do tekstu „Inna nazwa ziemi” o Kopalni Węgla Brunatnego „Konin”. To jeszcze jedno uzupełnienie społecznego portretu: Kapuściński fotografuje świat w budowie, nowe domy, oddany właśnie do użytku budynek Zasadniczej Szkoły Górniczej, budowę torów na terenie odkrywki. Poboczem pustej ulicy wraca do domu ze szkoły dziecko w poniemieckim hełmie.

Wydany przez Agorę audiobook wydobywa jeszcze jedną cechę tych reportaży, trudno wychwytywalną podczas cichej lektury. Jest w tych dopracowanych zdaniach przestrzeń, są oddech i świetna melodia, wartka, głęboka, zwięzła. Jest tak, jakby każde zdanie przed drukiem Kapuściński wielokrotnie przeczytał na głos, usuwając wszystko, co kaleczy rytm. Może dlatego wielokrotnie analizowany finisz „Buszu po polsku” wywołuje tak wstrząsające wrażenie. „...mieszkanie, telewizor, nie, najpierw motor, kiedy to warczy, hałas, dzieci budzą się w parku, zamiast spać, takie powietrze, nie ma chmur, nie ma odwrotu, jeżeli pan Adenauer myśli, za dużo mogił, do bitki i do wypitki, czemu nie do pracy, jeśli nie nauczymy się, nasze statki pływają po wszystkich morzach...”.

Można i trzeba słuchać tej jednej z najważniejszych w polskiej literaturze enumeracji jak najczęściej.  


„Busz po polsku. Postscriptum” (czyta Marcin Dorociński). Agora, 2012

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, reportażysta, pisarz, ekolog. Przez wiele lat w „Tygodniku Powszechnym”, obecnie redaktor naczelny krakowskiego oddziału „Gazety Wyborczej”. Laureat Nagrody im. Kapuścińskiego 2015. Za reportaż „Przez dotyk” otrzymał nagrodę w konkursie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 12/2012