Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W dodatku książkowym "Tygodnika Powszechnego":
- Esej C.S. Lewisa "O trzech sposobach pisania dla dzieci": "Ci z nas, których oskarża się w dorosłości o czytanie dziecinnych książek, byli oskarżani jako dzieci o czytanie książek zbyt dorosłych. Żaden czytelnik godzien tego miana nie działa według rozkładu. Różnica jest zatem bardzo subtelna. Nie jestem całkiem pewien, co skłoniło mnie w pewnej chwili mojego życia do stwierdzenia, że muszę napisać nie tylko baśń, ale właśnie baśń dla dzieci - albo pęknę. Uważam, że częściowo forma ta pozwala lub zmusza do pominięcia rzeczy, które chciałbym pominąć. Wymaga wciśnięcia całej siły książki w to, co bohaterowie robią i mówią. Trzyma w ryzach coś, co pewien przyjazny, ale wnikliwy krytyk określił we mnie jako >>opisowego demona<<. Narzuca również bardzo owocne wymagania, co do długości".
- Arek Zając omawia "Przez starą szafę. Przewodnik dla miłośników Narni" Lelanda Rykena i Marjorie Lamp Mead" oraz "Przewodnik po Narni" Colina Diureza: "W obu książkach znajdziemy nie tylko wiele szczegółów z biografii Lewisa, ale przede wszystkim mechanizm Narni rozłożony na tryby i koła zamachowe. Bo ilu czytelników odwiedziło Muzeum Marion E. Wade i dowiedziało się, że tamta Szafa z kulkami naftaliny i rzędami futer ma rzeczywisty pierwowzór: dębowy mebel wyrzeźbiony przez dziadka Lewisa, który stał w jego rodzinnym domu w Little Lea w Belfaście, potem przeniesiono go do Kilns, nowego domu pisarza w pobliżu Oksfordu?"
- Piotr Gruszczyński pisze o "Fototapecie" Michała Witkowskiego: "Większość ośmiu opowiadań to podróże do nieistniejących krajów. Nie tylko dlatego, że młodość to obcy kraj, jak każda przeszłość. 31-letni Witkowski, jak na swój młody wciąż wiek, wyjątkowo silnie odczuwa oderwane od kraju dzieciństwo, być może dlatego, że tak silnie zmieniło się miejsce, w którym żyjemy. Witkowski krąży po nieistniejących krajach: po PRL, NRD i ZSRR. ZSRR jego magdalenki na margarynie są pieczone i podawane na grubych talerzykach porcelitu, nie na żadnej wykwintnej porcelanie".
- Artur Madaliński o "Skazie" Magdaleny Tulli: "Skaza" jest pochwalnym poematem na cześć nietrwałości, przypadkowości i nieprzewidywalności świata. Nie tylko tego powieściowego, którego literackość autorka nieustannie podkreśla, ale również tego realnego. Ponieważ tym, co mocno zespala pisanie z życiem, jest fakt, że bieg spraw ma tu >>stałą skłonność do poddawania się niepokojącym komplikacjom>>".
- Wojciech Kudyba o "Imago mundi" Wojciecha Wencla: "Ten poemat opowiada o rozpadzie wyobrażeń bohatera o ładzie w sobie i świecie. Jest jednak czymś więcej niż opowieścią o upadku moralisty. Jest także próbą poetyckiej hermeneutyki grzechu, mozolnym odnajdywaniem znaczenia naszych doświadczeń nicości".
- Jakub Beczek o "Rytuałach oglądania" Andrzeja Kijowskiego: "Ten niepokorny indywidualista, żyjąc w czasach wybitnie niesprzyjających niezależnej postawie, postrzegał kulturę jako wielkie widowisko, w którym jedni przyjmują rolę aktorów, drudzy zaś funkcjonują jako publiczność. Chodziło zresztą nie tylko o samą kulturę, ale też, znacznie szerzej, o wszelkie relacje interpersonalne. W ten właśnie sposób teatralizacja obejmuje każdą dziedzinę bytu, gdyż teatr >>jest jak życie czy też jest po prostu życiem samym".
- Jerzy Jarniewicz o książce "Mason i Dixon" Thomasa Pynchona: "Pynchon obsesyjnie drąży temat ukrytego sensu. Jego narracje dynamizuje detektywistyczna praca mająca na celu wydobycie na jaw rzekomych podziemnych sieci, łączących to, co na powierzchni wydaje się niepowiązane".
- Julian Kornhauser o książce "Casus Brema" Dragana Velikicia: "Apokryf, podróżowanie i możliwości - te trzy pojęcia składają się na model prozy, która odrzuca suche fakty, zbiór dat, monotonię wydarzeń na rzecz, jak mówi, >>dolnego świata<<, w którym jest >>siedziba oryginału<<. Podobnie jak jego bohater, Velikić, opętany cudzą przeszłością, pisze historię, która nigdy się nie wydarzyła, ale która nosi w sobie zarodek doświadczenia".
- Juliusz Kurkiewicz o książce Sándora Márai "Ziemia! Ziemia!...": To najbardziej radykalna powieść wielkiego pisarza węgierskiego jedno z najbardziej radykalnych literackich rozliczeń powstałych po II wojnie światowej. Chodzi o dalekowzroczność trafność politycznej diagnozy - i o rzetelność rozliczenia z samym sobą".
- Jerzy Jarzębski o "Pierwszej nocy u Szatana" Erwina Schenkelbacha oraz o "Rachmunes" Violi Wein: "Fenomen polskich książek pisanych w Izraelu trwa nadal i przynosi - o dziwo - rezultaty coraz ciekawsze. Ostatnio wyszły u nas dwa zbiory opowiadań, na które warto zwrócić uwagę. (…) Te dwa zbiory opowiadań są w wielkiej mierze obciążone przez biografie autorów. Oboje wyczuleni są na problem inności, wyobcowania ze społeczeństwa, życia na marginesie".
- Jan Strzałka o książce "Lwów - trzy eseje" Jurka Prochaśki, Natalii Śniadanko i Jurija Izdryka: "Ukraińscy pisarze opowiadają o współczesnym Lwowie z goryczą i uczuciem. >>Kocham Lwów tępą miłością bezmózgiego masochisty<< - oświadcza Izdryk".
- Wojciech Pięciak o "Długu honorowym" Roberta F. Karolewitza i Roberta S. Fenna: "Jedenastu młodych Amerykanów razem z sześcioma polskimi kolegami-pilotami utworzyło w 1919 r. we Lwowie jednostkę samolotów myśliwskich. Byli bodaj najlepsi spośród polskich eskadr walczących w wojnie polsko-sowieckiej".
- Tomasz Fiałkowski o książce Michała Jagiełły "Słowacy w polskich oczach": "Obszerny, nafaszerowany arcyciekawymi cytatami i chronologicznie ułożony przegląd naszego piśmiennictwa poświęconego Słowacji jest tyleż książką o sąsiadach zza Tatr, co o nas samych".
Ponadto stałe felietony:
- Katarzyny Zimmerer "Pamiętnik szalonej gospodyni"
- Stanisława Bajtlika "Wiem, że wiem"
- Joanny Olech "Zwierciadło wieku cielęcego"
- Ks. Adama Bonieckiego "Lektury pobożne"
Tygodnik Powszechny nr 5 w sprzedaży od 23 stycznia