Zagubiony szlak Mędrców

Oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: "Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon". Mt 2, 1n.

03.01.2011

Czyta się kilka minut

Znamienne jest, że Mędrcy niewiele mówią o sobie. Wyrażają pragnienie oddania bezinteresownego pokłonu Dzieciątku i milkną zasłuchani w głos Bożych natchnień określający ich drogę powrotną do domu. Może w tym właśnie wyraża się życiowa postawa Mędrców, że potrafią dyskretnie schodzić na dalszy plan, aby było wyraźniej widać Jezusa.

Postawę taką niełatwo kultywować w świecie, w którym usiłuje się czasem podnosić lokalny patriotyzm do rangi Absolutu. Doświadczyłem tego niedawno, gdy podczas jednego z wywiadów mój rozmówca usiłował wydobyć ode mnie opinię, że w całym dorobku polskich teologów najbardziej istotna jest teologia śląska. Uważam jednak, że nie istnieje teologia śląska, podobnie jak nie istnieje fizyka radziecka czy postępowa biologia. Rozczarowałem więc interlokutora mówiąc, że wprawdzie jestem pełen zachwytu, gdy czytam, że górnicy hodują gołębie, aby kierować ku niebu wzrok przyzwyczajony do realiów kopalni, mimo to nie wolno jednak klasyfikować teologii przez uwzględnienie miejsca jej uprawiania. Przy takim podejściu prawomocne będą najwyżej wypowiedzi o przyśpiewkach góralskich lub tańcach kurpiowskich. Dla teologii natomiast istotna jest treść, która pozwala rozróżniać np. między teologią prawosławną a teologią protestancką.

U mego rozmówcy lokalny patriotyzm dominował jednak zdecydowanie nad zatroskaniem o treść teologiczną. Wsłuchując się w jego emocjonalne argumenty, myślałem, że prowadzą one w przeciwnym kierunku niż szlak Mędrców wędrujących do Betlejem. Próba podporządkowania treści formie absolutyzującej osobiste odczucia przypomniała mi anegdotę, którą usłyszałem kiedyś od biskupa z południowej Italii. Zachęcił on osoby prowadzące modlitwę różańcową, by wprowadzały osobiste doświadczenia życiowe do rozważania poszczególnych tajemnic. Jeden z uczestników zademonstrował wtedy nadzwyczajną inwencję, formułując zapowiedź: "Tajemnica piąta. Dwunastoletni Pan Jezus po odnalezieniu w świątyni wstępuje do Niższego Seminarium". Być może sformułowanie to wyrażało osobiste doświadczenia autora. Na szczęście nikt nie uważał jego rozważań za teologię.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 02/2011