Z optymizmem w przyszłość

Wypowiedź kard. Stanisława Dziwisza o stosunkach katolicko-żydowskich na piątą rocznicę śmierci ks. Stanisława Musiała to najdalej idący rachunek sumienia polskiego Kościoła, jaki usłyszeliśmy z ust hierarchy.

11.03.2009

Czyta się kilka minut

Piąta rocznica śmierci ks. Stanisława Musiała... To piękne, że pamięć o dobrym człowieku nawet po jego śmierci łączy ludzi i wyzwala w nich to, co dobre. Wykłady i rozmowy odbywające się podczas zorganizowanej na UJ i w Ignatianum sesji (piszemy o niej na str. 18) nie koncentrowały się na osobie niezwykłego jezuity, choć przecież stanowiły oddanie mu honoru ze strony Kościoła.

Osoba autora tekstu "Czarne jest czarne", a może raczej bliska mu za życia problematyka dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, ożywiła również pamięć o osobie Jana Pawła II. Było to niejako wykonywanie ostatniej woli zmarłego Papieża, który w swym testamencie po imieniu wymienia tylko dwie osoby: ks. kardynała Stanisława Dziwisza i rabina Rzymu Elio Toaffa.

Wykłady - bo trudno określić te wystąpienia jako okolicznościowe przemówienia - kardynała Dziwisza i rabina Davida Rosena z pewnością staną się ważnymi rozdziałami w historii dialogu chrześcijańsko-żydowskiego.

Przemówienie Metropolity, które w całości zamieszczamy na str. 18-20, jest oparte na myśli Jana Pawła II i Benedykta XVI (który dzień po wyborze na gratulacje następcy rabina Toaffa, rabina Rzymu Riccarda Di Segni, odpowiedział listem, zapewniając o woli "kontynuowania dialogu i umacniania współpracy z synami i córkami narodu żydowskiego"). Kardynał przypomniał więc jagiellońską wizję polskości nakreśloną przez Jana Pawła II; wizję, która pozwala "uczynić z Polski kraj, w którym polscy Żydzi czują się w pełni u siebie". Podejmując wątek pamięci o Zagładzie, Kardynał wypowiedział słowa, które nieodparcie przypominały słynny artykuł Jana Błońskiego, opublikowany w 1987 r. na łamach "TP": "Pragniemy dopuścić dziś do naszych sumień ten głos niewinnych ofiar, który przypomina nam o tym, że jesteśmy za siebie wzajemnie odpowiedzialni, że jako ludzie jesteśmy odpowiedzialni za los naszego brata i naszego sąsiada". Zacytował wreszcie Kardynał słowa polskich biskupów z 30 listopada 1990 r.: "Szczególnie bolejemy nad tymi spośród katolików, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do śmierci Żydów. Pozostaną oni na zawsze wyrzutem sumienia także w wymiarze społecznym. Choćby tylko jeden chrześcijanin mógł pomóc, a nie podał pomocnej ręki Żydowi w czasie zagrożenia lub przyczynił się do jego śmierci, każe to nam prosić nasze Siostry i Braci Żydów o przebaczenie". Wszystko zebrane w jeden tekst pozwala powiedzieć, że mamy do czynienia z najdalej idącym rachunkiem sumienia polskiego Kościoła, jaki został wypowiedziany z ust hierarchy.

Rozpoczęty przez Sobór Watykański II dialog chrześcijańsko-żydowski, a także proces wzajemnego poznawania się i usuwania wzajemnych uprzedzeń postępują z trudem i powoli, co chwila zresztą zakłócają go niefortunne incydenty i nieporozumienia (np. wokół zdjęcia ekskomuniki z biskupa-negacjonisty Williamsona). Czy krakowska sesja ma dla tego dialogu znaczenie? Uczestniczyli w niej ludzie w dialog zaangażowani i o jego potrzebie przekonani; grono spotykające się w różnych miejscach Polski na tego rodzaju wydarzeniach, niezmiernie wrażliwe na słowa i gesty, wiele oczekujące od stron dialogu, a więc i od ludzi Kościoła. Może dzięki tym ludziom to, co zostało powiedziane w sali Ignatianum, będzie przenikało do społecznej świadomości? Może słowa Kardynała nieco rozjaśnią myśli w naszych polskich głowach, może przypomniany głos Jana Pawła II bardziej będzie obecny w naszym sposobie myślenia?

Nasz apel o pomoc "Tygodnikowi Powszechnemu" spotkał się z żywym odzewem. Oczywiście, nie zabrakło okrzyków Schadenfreude, że dobrze nam tak itp. Jednak większość listów i wiele gestów pomocy pozwala ufać, że to jednak nie koniec. Apel "TP" przekazało dalej wiele mediów, zwykle ostro ze sobą rywalizujących. Otrzymaliśmy wspaniałe, podtrzymujące na duchu listy, na konto Fundacji Tygodnika Powszechnego zaczęły napływać darowizny, zarysowały się perspektywy innych form pomocy - więcej szczegółów i wybór listów od Czytelników znajdą Państwo na str 16-17.

Do ustabilizowania kryzysowej sytuacji jeszcze daleko, ale po upływie tygodnia od publikacji naszego apelu o przyszłości możemy myśleć z optymizmem. Serdecznie dziękujemy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 11/2009