Z dworca w Brześciu do Radości
Z dworca w Brześciu do Radości

Błądziła po drodze szara myszka – szukała szczęścia, chciała być kimś innym. W końcu spotkała wróżkę, która spełniła jej prośbę i zmieniła ją w myszkę różową. Niestety na szarej drodze różowa myszka jest łatwą zdobyczą dla złego kota... Tak w skrócie brzmi historia, którą czeczeńskie Dzieci z Dworca Brześć wraz z opiekunami przedstawiają w podwarszawskim domu spokojnej starości.
Do Radości pojechałem razem z Mariną Hulią – energiczną Rosjanką mieszkającą w Polsce od 25 lat. Robi więcej dla uchodźców niż państwo polskie ze swoimi służbami i biurokracją. Podjęła się opieki nad czeczeńskimi mamami, które przez wiele miesięcy koczowały na dworcu w Brześciu (jej sylwetkę przedstawiła Anna Dziewit-Meller w „TP” 24/2017, w reportażu „U siebie, czyli nigdzie”). Teraz, kiedy część z nich jest już w Polsce razem ze swoimi...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Nie wiem czy ten artykuł jest
Oddać to, co otrzymaliśmy
Jak nie wiadomo o kogo chodzi to na pewno o uchodzcow
Mały błąd a razi :)
A mnie ten artykuł niezwykle