Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Z tej okazji chcielibyśmy przypomnieć Państwu historię Cricoteki w rozmowie Dariusza Kosińskiego z Michałem Kobiałką, a także przejrzeć się w oczach współpracujących z nami artystek i kuratorek.
OD 6 LAT siedzibą Cricoteki jest ikoniczny budynek, który nadał nowy rys Podgórzu i Krakowowi, podobnie jak czyniła to przez lata Kantorowska sztuka i charyzma. Jako dyrektor miałam przyjemność towarzyszyć ewolucji instytucji i kształtowaniu jej nowej wizji. Mój tekst miał mieć inny charakter, podobnie jak odmienna była jeszcze do niedawna sytuacja wokół nas. Chcieliśmy w dniu wydania tego numeru „Tygodnika”, wspólnie z moim zespołem i publicznością, cieszyć się z nowo otwartej wystawy stałej. Tymczasem jesteśmy zmuszeni do redefinicji wspólnego dla tegorocznych działań Cricoteki hasła: „Trudne przeszłości, niepewne przyszłości”.
PRZEZ NOWĄ EKSPOZYCJĘ planowaliśmy wspólnie z Państwem spróbować odpowiedzieć na pytanie o to, jak bieg historii determinuje twórczość. Liczyliśmy, że będziemy mogli zaprosić odwiedzających do szczególnego, aktywnego doświadczenia wystawy i wspólnego badania, w jaki sposób sztuka naznaczona zagrożeniem może być prezentowana dzisiaj. Nie sądziliśmy, że teraźniejszość tak dobitnie spuentuje naszą pracę.
ZAPRASZAM więc na razie serdecznie do lektury tekstów poświęconych Cricotece, a gdy tylko będzie to możliwe, na ulicę Nadwiślańską, na wystawę „Tadeusz Kantor. Widma”. Wierzę, że w tym ważnym roku będziemy jeszcze mogli spotykać się wielokrotnie: podczas koncertów, spektakli, teatralnych projekcji, międzypokoleniowych zajęć i warsztatów edukacyjnych oraz innych, nowych inicjatyw, nad którymi dla Państwa pracujemy.
Dodatek specjalny: 40 x awangarda
Redakcja: Michał Sowiński
Na zdjęciu: Natalia Zarzecka na wewnętrznym dziedzińcu Cricoteki, Kraków
Fotografia: Grażyna Makara