Wezwanie

„Pan skierował do Jonasza, syna Amittaja, te słowa: »Wstań, idź do Niniwy – wielkiego miasta – i upomnij ją, albowiem nieprawość jej dotarła przed moje oblicze«.

13.05.2019

Czyta się kilka minut

A Jonasz wstał, aby uciec do Tarszisz przed Panem. Zszedł do Jafy, znalazł okręt płynący do Tarszisz, uiścił należną opłatę i wsiadł na niego, by udać się nim do Tarszisz, daleko od Pana”.

Księga zaczyna się bez wstępów i wyjaśnień. Nagle Jonasz, znany już z Drugiej Księgi Królewskiej (14, 25) jako prorok z czasów Joroboama II, znów usłyszał głos Boga i zamiast iść za wezwaniem, ucieka.

Nie wiemy, dlaczego tak postanowił. Nie wiemy, za kogo się uważał i jakie stały za nim racje. Raszi, największy przewodnik po Tanach (Biblii), uważał, że Bóg nie dał Jonaszowi dokładnych zaleceń. Kazał mu tylko opuścić ziemie rodzinne i ruszyć ku miastu nieprzyjaciół. Nie wiedząc, czego chce od niego Pan, uznał, że to go nie dotyczy. Uciekając tak daleko, do Tarszisz – miasta na zachodnim brzegu Morza Śródziemnego – pragnął uciec przed obecnością Boga, wierząc naiwnie – tak sugerował Raszi – że Bóg ze swoją potęgą nie sięga poza ziemię obiecaną. Coś w tym było dziecięcego, coś z gry w chowanego. Jonasz szukał schronienia, gdzie nikt go nie znajdzie. Komentator porównywał tę sytuację do zachowania służącego kapłana, który obawiając się jego złości pobiegł na cmentarz, gdzie kapłan nie mógł wejść. Nic w oczach Rasziego nie usprawiedliwiało proroka.

Nieco więcej życzliwości okazał mu filozof Abraham Ibn Ezra (1089–1167). Nie potrafił uwierzyć w to, że ktoś obdarzony tytułem proroka mógł nic nie wiedzieć o chwale Boga. Wszak cała ziemia jest jej pełna. Powiadał Ibn Ezra, że Jonasz tylko co usłyszał wezwanie, ale wszak w swej wolności mógł się uchylić od zaproszenia i odmówić wyjścia do Niniwy. Brzmi to jednak nieprzekonywająco. Może chodziło o coś innego: Bóg obcym dawał szansę naprawy, skruchy, a swój lud karał stale i ciągle stawiał mu nowe wymagania. Ibn Ezra w innym miejscu tłumaczył, że są poeci, którzy piszą bez żadnych nauk, jakby ze swojego wnętrza, siłą swej wyobraźni. Są też tacy, co wymagają najpierw wiedzy, studiów. Podobnie jest z proroctwem. Jedni wiedzą od razu, co im polecono, inni powinni się nad słowami Boga dobrze zastanowić. Jonasz należał do tej drugiej grupy. Nie od razu pojął, o co Bogu chodzi. Jonasz nie tyle uciekał przed Bogiem, ile nie chciał być w jego obecności. Nie był przygotowany do takiej bliskości i do tak wielkiej odpowiedzialności. Wychowany w kulcie sprawiedliwości musiał przy tym zmienić obraz Boga. Zastąpić go obrazem Boga litości i miłosierdzia. Musiał pojąć nową etykę. Jedno jest oczywiste: nie ma prostego wyjaśnienia zachowania proroka. Jest i pozostaje w nas aż nadto zagadkowe. Był oporny wobec głosu Boga. Potrzebował z pewnością dość czasu, by przemyśleć, jaka jest natura Boskiego wezwania. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 20/2019