Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Mozaikowe kostki, stosy kamieni, szklany pierścionek, drobiny złota, fragment ścianki działowej, gipsowa posadzka, po której ponad tysiąc lat temu stąpał Mieszko I, i jeszcze cząstki tynków ze śladami dekoracji malarskich - z takich fragmentów archeolodzy odtwarzają wygląd palatium - pałacu książęcego - Mieszka I na poznańskim Ostrowie Tumskim.
Historia mozolnie odkrywana
Niewiele wiedzielibyśmy o początkach Poznania - i zarazem o początkach państwa polskiego - gdyby przyszło nam się opierać na źródłach pisanych. Po raz pierwszy Poznań pojawia się dopiero w kronice biskupa merseburskiego Thietmara, który pod rokiem 968 zanotował: "Iordan episcopus Posnaniensis I", czyli: "pierwszy biskup poznański Jordan". Potem nie było lepiej: zapiski dotyczące Poznania są w kronice Thietmara jeszcze dwa razy, a u Galla Anonima także dwa razy. Nie ma jednak wzmianek o wyglądzie grodu.
Tymczasem dziś wiadomo, że gród Mieszka nie został wzniesiony na "surowym korzeniu", lecz na miejscu wcześniejszego, który datuje się na przełom IX i X w. Około połowy wieku X gród znacznie rozbudowano w trzyczęściowy zespół z wydzieloną częścią książęcą i otoczono potężnymi wałami o szerokości sięgającej 25 i wysokości 10 metrów.
Wtedy też w partii książęcej zbudowano palatium z kaplicą.
Od 1999 r. archeolodzy z Instytutu Prahistorii Uniwersytetu Adama Mickiewicza, pod kierunkiem prof. Hanny Kóčki-Krenz, mozolnie odsłaniają rezydencję pierwszego historycznego władcy Polski. O jej znaczeniu i przeznaczeniu prof. Kóčka-Krenz mówi w rozmowie na str. 26.
Pałac godny księcia
Palatium było na owe czasy potężną, piętrową budowlą (natrafiono na relikt klatki schodowej) o wymiarach 11,90/11,70 m na 27,25 m, założoną na osi północ-południe, z wejściem przy południowowschodnim narożniku. Powierzchnia użytkowa na każdym z poziomów wynosiła 191 m2. Na parterze były cztery pomieszczenia: do środkowego (aula regia, 102 m2) przylegała od południa sala przejściowa (51 m2), od północy zaś niewielki skarbczyk (4,5 m2) i kancelaria (34 m2).
Fundamenty kładziono w wykopie o szerokości 1,5 m. Budowano z kamieni zbieranych na okolicznych polach, które następnie rzucano do rowu, przesypując ziemią i gliną. Jedynie ostatnie, górne partie powiązane były grubą warstwą gipsowych zapraw. Fundamenty posadowione były na głębokości od 1,20 m do 0,60 m, co wynikało z pierwotnej konfiguracji terenu, który opadał ku północy. Na nich stawiano ściany murowane z kamienia łupanego w płytki. Z zewnątrz ten układ nie był regularny, więc ściany tynkowano. Tynkowane i dekorowane malarsko było też wnętrze.
Pod koniec X w. gród Mieszka znów powiększono. Składał się z czterech członów: książęcego, katedralnego, usługowego na Zagórzu i nowej części północnej, otoczonej potężnymi wałami. Wszystko to, jak twierdzi prof. Kočka-Krenz, rzuca nowe światło na rolę grodu poznańskiego w tamtych czasach: "Tak dbano tylko o najważniejsze miejsce w państwie".