W pałacu księcia Mieszka

Z najnowszych badań archeologicznych wynika, że to Poznań, a nie Gniezno, kreowany był na główną siedzibę państwa Piastów. Niewykluczone, że odbył się tu również chrzest księcia Mieszka.

29.04.2008

Czyta się kilka minut

Mozaikowe kostki, stosy kamieni, szklany pierścionek, drobiny złota, fragment ścianki działowej, gipsowa posadzka, po której ponad tysiąc lat temu stąpał Mieszko I, i jeszcze cząstki tynków ze śladami dekoracji malarskich - z takich fragmentów archeolodzy odtwarzają wygląd palatium - pałacu książęcego - Mieszka I na poznańskim Ostrowie Tumskim.

Historia mozolnie odkrywana

Niewiele wiedzielibyśmy o początkach Poznania - i zarazem o początkach państwa polskiego - gdyby przyszło nam się opierać na źródłach pisanych. Po raz pierwszy Poznań pojawia się dopiero w kronice biskupa merseburskiego Thietmara, który pod rokiem 968 zanotował: "Iordan episcopus Posnaniensis I", czyli: "pierwszy biskup poznański Jordan". Potem nie było lepiej: zapiski dotyczące Poznania są w kronice Thietmara jeszcze dwa razy, a u Galla Anonima także dwa razy. Nie ma jednak wzmianek o wyglądzie grodu.

Tymczasem dziś wiadomo, że gród Mieszka nie został wzniesiony na "surowym korzeniu", lecz na miejscu wcześniejszego, który datuje się na przełom IX i X w. Około połowy wieku X gród znacznie rozbudowano w trzyczęściowy zespół z wydzieloną częścią książęcą i otoczono potężnymi wałami o szerokości sięgającej 25 i wysokości 10 metrów.

Wtedy też w partii książęcej zbudowano palatium z kaplicą.

Od 1999 r. archeolodzy z Instytutu Prahistorii Uniwersytetu Adama Mickiewicza, pod kierunkiem prof. Hanny Kóčki-Krenz, mozolnie odsłaniają rezydencję pierwszego historycznego władcy Polski. O jej znaczeniu i przeznaczeniu prof. Kóčka-Krenz mówi w rozmowie na str. 26.

Pałac godny księcia

Palatium było na owe czasy potężną, piętrową budowlą (natrafiono na relikt klatki schodowej) o wymiarach 11,90/11,70 m na 27,25 m, założoną na osi północ-południe, z wejściem przy południowowschodnim narożniku. Powierzchnia użytkowa na każdym z poziomów wynosiła 191 m2. Na parterze były cztery pomieszczenia: do środkowego (aula regia, 102 m2) przylegała od południa sala przejściowa (51 m2), od północy zaś niewielki skarbczyk (4,5 m2) i kancelaria (34 m2).

Fundamenty kładziono w wykopie o szerokości 1,5 m. Budowano z kamieni zbieranych na okolicznych polach, które następnie rzucano do rowu, przesypując ziemią i gliną. Jedynie ostatnie, górne partie powiązane były grubą warstwą gipsowych zapraw. Fundamenty posadowione były na głębokości od 1,20 m do 0,60 m, co wynikało z pierwotnej konfiguracji terenu, który opadał ku północy. Na nich stawiano ściany murowane z kamienia łupanego w płytki. Z zewnątrz ten układ nie był regularny, więc ściany tynkowano. Tynkowane i dekorowane malarsko było też wnętrze.

Pod koniec X w. gród Mieszka znów powiększono. Składał się z czterech członów: książęcego, katedralnego, usługowego na Zagórzu i nowej części północnej, otoczonej potężnymi wałami. Wszystko to, jak twierdzi prof. Kočka-Krenz, rzuca nowe światło na rolę grodu poznańskiego w tamtych czasach: "Tak dbano tylko o najważniejsze miejsce w państwie".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 18/2008