Ukraińcy tymczasowi

W ubiegłym tygodniu Personnel Service, agencja specjalizująca się w rekrutacji pracowników z Ukrainy, opublikowała raport, z którego wynika, że 45 proc. Ukraińców pracujących w Polsce deklaruje, iż na miesięczne utrzymanie wydaje od 200 do 500 zł.

26.03.2018

Czyta się kilka minut

Ukraińsko-polska pikieta przeciwko demonstracji polskich narodowców  przed ambasadą ukraińską, Warszawa, 12 marca 2018 r. / JAAP ARRIENS / NURPHOTO / GETTY IMAGES
Ukraińsko-polska pikieta przeciwko demonstracji polskich narodowców przed ambasadą ukraińską, Warszawa, 12 marca 2018 r. / JAAP ARRIENS / NURPHOTO / GETTY IMAGES

Równocześnie w ubiegłym roku Ukraińcy przysłali z Polski do swojego kraju ponad 1,5 mld dolarów. Byłoby więcej, gdyby nie oszczędzali na przekazach pocztowych i ewentualnej kontroli fiskusa – spora część pracuje w Polsce na czarno. W ciągu ostatnich pięciu lat ponad połowa obywateli Ukrainy była w Polsce kilka razy, a średni pobyt trwał od miesiąca do pół roku. 62 proc. ukraińskich pracowników planuje znów przyjechać do Polski zarobkowo.

Co oznaczają te dane? Ukraińcy, podobnie jak Polacy na początku migracyjnej fali zarobkowej do Wlk. Brytanii, próbują zaoszczędzić maksymalnie dużo, żeby pomóc rodzinie, która została w kraju. Z drugiej strony – znów: podobnie jak kilka lat temu w przypadku Polaków na Wyspach – Ukraińcy traktują Polskę tylko jako miejsce zarobku i planują zostawać tu maksymalnie pół roku. W zmianie ich postawy nie pomagają Polacy.

Nieprzychylność wobec Ukraińców widać np. na portalach dla osób poszukujących mieszkań do wynajęcia. Oto przykładowe ogłoszenie z Warszawy: „Dla pracującej osoby, bez nałogów, sprzątającej po sobie, szanującej czyjąś własność, imprezującej poza domem. Zależy mi na tym, żeby w domu była fajna atmosfera i chciało się do niego wracać. Kto wynajmuje: ja, normalna dziewczyna, z którą da się pogadać i dogadać. PS: Tylko dla Polaków! Obcokrajowcom i ukraińcom dziękuję” (pisownia oryginalna). ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, autor wywiadów. Dwukrotnie nominowany do nagrody Grand Press w kategorii wywiad (2015 r. i 2016 r.) oraz do Studenckiej Nagrody Dziennikarskiej Mediatory w kategorii "Prowokator" (2015 r.). 

Artykuł pochodzi z numeru Nr 14/2018