Troje do Trybunału

Dziś największy kłopot z Trybunałem Konstytucyjnym ma nie opozycja, tylko władza. Szefostwo PiS zaproponowało, by sędziami TK zostali byli posłowie Krystyna Pawłowicz oraz Stanisław Piotrowicz, a także kojarzona dotąd z PSL Elżbieta Chojna-Duch, była wiceminister finansów w rządzie Donalda Tuska.

08.11.2019

Czyta się kilka minut

Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz w Sejmie, grudzień 2016 r.  / Fot. Stefan Maszewski/REPORTER /
Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz w Sejmie, grudzień 2016 r. / Fot. Stefan Maszewski/REPORTER /

To kandydaci z wadami. Pawłowicz to symbol buty PiS. Piotrowicz na polecenie partii kolanem przepychał przez parlament kontrowersyjne przepisy. Chojna-Duch stała się świadkiem koronnym komisji śledczej ds. VAT, oskarżając polityków PO. Tyle że – jak dziś się okazało – była już wówczas w kontakcie z PiS.

Z miejsca pojawiły się pogłoski, iż to teatr na użytek Andrzeja Dudy. Prezydent miałby odmówić zaprzysiężenia choćby Piotrowicza, by zyskać parę punktów w elektoracie umiarkowanym – potrzebuje go do reelekcji. Inna rzecz, że wedle linii orzeczniczej starego TK, prezydent nie ma prawa odmówić zaprzysiężenia kandydatów wybranych przez Sejm. Duda sam sobie takie prawo przyznał w 2015 r., gdy chciał zablokować trójkę sędziów wybranych za czasów PO-PSL. Bardziej jednak prawdopodobne, że prezydent – choć wbrew sobie – całą trójkę zatwierdzi. Bo to kandydaci, którym odwdzięcza się sam Jarosław Kaczyński. A na pół roku przed wyborami Duda nie może sobie pozwolić na konflikt z prezesem, który dzierży kampanijną sakiewkę.

Paradoksalnie, wysłanie do TK trzech takich osobistości może się odbić władzy czkawką. Dziś sytuacja w Trybunale jest koszmarna. Orzeczeń jest coraz mniej, zaś koszty utrzymania coraz wyższe – w minionym roku skoczyły o ponad 2 mln zł. Kluczowy wcale nie jest konflikt między sędziami wybranymi za czasów PO-PSL a nowymi, z nadania partii rządzącej, ale spór wewnątrz grupy sędziów z PiS. Szefowa TK Julia Przyłębska jest oskarżana przez kilku sędziów z PiS o paraliżowanie prac Trybunału. Zarzucają jej butę, lenistwo i wyrzucanie ze składów orzekających w trakcie rozpoznawania spraw. Walczy z nią choćby niedawny sojusznik, wiceszef TK prof. Mariusz Muszyński. Zaś były członek PiS prof. Jarosław Wyrembak zażądał wprost dymisji Przyłębskiej. Na niewiele się to zda: jej immunitetem są osobiste relacje z Kaczyńskim, który bywa u niej prywatnie w ekskluzywnym, służbowym apartamencie w centrum stolicy.

W takiej jednak sytuacji wysłanie do TK Pawłowicz, Piotrowicza czy Chojnej-Duch jest jak dolewanie oliwy do ognia.

Autor jest dziennikarzem portalu Onet.pl, stale współpracuje z „Tygodnikiem”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz Onetu, wcześniej związany z redakcjami „Rzeczpospolitej”, „Newsweeka”, „Wprost” i „Tygodnika Powszechnego”. Zdobywca Nagrody Dziennikarskiej Grand Press 2018 za opublikowany w „Tygodniku Powszechnym” artykuł „Państwo prywatnej zemsty”. Laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 46/2019