Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
"No tak" - odpowiedział proboszcz, myśląc o swojej organistce i lektorkach, bez których parafia pewnie by nie funkcjonowała należycie. "I powinien przywrócić łacinę w całym Kościele, bo to jest język samego Boga". "Właściwie powinien nakazać odprawianie Mszy po aramejsku, bo tym językiem mówił Jezus" - dorzucił proboszcz. "A księża powinni zawsze nosić koloratki i tonsury. Wtedy nie mieliby pokus cielesnych". "No tak. Jak Apostołowie" - uśmiechnął się liberalny proboszcz. "Niech ksiądz ze mnie nie kpi. Ja tylko chcę powrotu tradycji!" - lekko podniósł głos konserwatywny parafianin. "A co to jest tradycja?" - zapytał proboszcz. "Tak jak było kiedyś. Gdy dorastałem".
"Dlaczego twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?" - zapytano Jezusa. Nie chodziło o higienę osobistą, ale o rytuał religijny. Jezus postępując tak, jak postępował, łamał pewne tabu. Podejmując rzuconą rękawicę, wszedł w niełatwy spór, który nie tylko dotyczył zwyczajów żydowskich, ale miał też ustalić prawa, jakimi mieli się kierować Jego uczniowie.
Co jest ważniejsze? Czy legalizm religijny, który łatwo skodyfikować i zamknąć w ludzkich przepisach, czy raczej kierowanie się w życiu wolnością ducha, przy jednoczesnym zachowaniu uczciwości w myślach, prostoty i czystości obyczajów, poszanowaniu cudzej własności, ludzkiego życia, kierowaniu się hojnością, traktowaniu innych dobrym słowem i poszukiwaniu mądrości? Być może to tania retoryka, ale odsłania przed nami świat wartości trwałych, dzięki którym człowiek jest człowiekowi człowiekiem, a nie automatem.
Stajemy przed wyzwaniem zdobycia umiejętności rozróżnienia, które zwyczaje pochodzą od ludzi, a co jest wolą Bożą. Łatwo można stracić z oczu sens Bożych przykazań, a skoncentrować się na sprawach mniejszej wagi, czyli tradycjonalizmie wymyślonym przez ludzi. Sam Jezus nie odrzucał Tradycji swojego narodu. Przecież dzięki niej także i my mamy dostęp do poznania Jedynego Boga, Jego przykazań, Jego woli. Jezus tylko odrzucał tradycjonalizm, prowadzący do duszenia się człowieka religijnego waporem tego, co przemijalne, konwencjonalne, czasowe i nieistotne. Kościół Jezusa to nie antykwariat idei i muzeum starożytnych obyczajów. To przestrzeń szukania nawrócenia serca i autentycznego zjednoczenia z Bogiem.