Ładowanie...
Tako rzecze Gleb Pawłowski
Pawłowski uważa, że to komunikowanie się polega głównie na wzajemnym obrzucaniu się impertynencjami. Ale sam też prowokuje, mówiąc o ignorancji Rosjan w sprawach polskich i Polaków w sprawach rosyjskich. Dlatego - dowodził - w świadomości rosyjskiej Polska jest niemal nieobecna, w każdym razie bardziej nieobecna niż np. Węgry. A w ogóle, to Rosja zaniechała już - jego zdaniem - tradycyjnej polityki skierowanej na ,,bliską zagranicę". Co nie przeszkodziło Pawłowskiemu wymienić jednym tchem Ukrainy, Białorusi i Polski jako obszaru szczególnego zainteresowania Rosji. Przy czym, sugerował Pawłowski, tak naprawdę Rosja nie za bardzo potrzebuje innych, a już na pewno nie potrzebuje brukselskiej dziwacznej europejskości. Rosja sama (no, z pomocą USA i Anglii, jak doprecyzował w Moskwie Putin) pokonała 60 lat temu III Rzeszę, sama - jak twierdzi Pawłowski - rozpoczęła z sukcesem już...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]