Sztuka szlachetna

17.08.2020

Czyta się kilka minut

Szebna był po królu Ezechiaszu najważniejszą personą w upadającym państwie judzkim oraz twórcą antyasyryjskiej polityki potępianej przez Izajasza. „Tak mówi Pan, Bóg Zastępów: Pan odrzuci cię potężnym ciosem – ostrzegał prorok. – Pochwyci cię, skręci, zwinie cię w kłębek, rzucając jak piłką po przestronnej ziemi! Tam umrzesz i tam też pójdą twoje wspaniałe rydwany, bo przynosisz hańbę swojemu panu! Z twojego stanowiska cię strącę i zrzucę cię z twojego urzędu”.

I tak, kiedy mieszkańcy Jeruzalem przygotowywali się do odparcia nadciągających wojsk asyryjskich, Szebna doglądał budowy monumentalnego mauzoleum upamiętniającego jego dokonania. Nie wiedział, czy nie chciał wiedzieć, że nadchodząca klęska jest skutkiem psucia państwa przez niego i jemu podobnych „pasterzy ludu”. Tym bardziej nie dostrzegał w działaniach polityczno-militarnych Asyrii palca Bożego. Psalmista przestrzega: „Czemu, mocarzu, chełpisz się złem codziennie przeciw pobożnym? Wyostrzoną brzytwą swego języka zamierzyłeś nieprawość, zgotowałeś podstęp. Wolisz zło bardziej niż dobro, kłamstwo bardziej niż słowa prawdy. Umiłowałeś wszelkie szkodliwe słowa i podstępną mowę! Dlatego zniszczy cię Bóg na zawsze, wyrwie cię i wyrzuci z namiotu, wykorzeni z ziemi żyjących”. Jednak Szebna grzeszył najbardziej, mając za nic nędzę „ubogich ludu”. Podobnie będzie postępował Eliakim, który też, nie zważając na „ruinę swego ludu”, przede wszystkim będzie dbał o dobro swojej rodziny i zauszników.

Nieszczęsny los Szebny i Eliakima zmusza nas, by z powagą podchodzić do polityki, gdyż od niej zależy doczesny i wieczny los człowieka. Odrzucając Boga, nie dajemy Mu szansy, aby wybawił nas „ode złego”. Zbyt często politycy deklarujący się katolikami zapominają, że Jezus zawsze przychodzi w towarzystwie najbiedniejszych, którymi trzeba się zająć.

Zobaczmy jak polityków i politykę widzi Kościół. „Ci, którzy pragną wykonywać zawód polityka i posiadają odpowiednie uzdolnienia, niech przygotują się do uprawiania tej sztuki zarazem trudnej i bardzo szlachetnej, i starają się ją wykonywać, nie pamiętając o dobru własnym i korzyściach materialnych. Moralnie nienaganni i mądrzy zarazem niech występują przeciwko niesprawiedliwości, uciskowi, przemocy i nietolerancji, czy to jednego człowieka, czy partii politycznych; z uczciwością, sprawiedliwością, a także miłością i polityczną odwagą niech poświęcają się dobru wspólnemu” („Konstytucja Duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym”).

Stąd dla chrześcijanina wybory to sprawa wzięcia odpowiedzialności za tych, którym przekazujemy władzę. Za ich podłość odpowiadają nie tylko oni sami, ale również my, wyborcy. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 34/2020