Szmot

Księga Wyjścia 1, 1 - 6, 1

20.12.2010

Czyta się kilka minut

Mojżesz pasł samotnie owce w górach synajskich. Tam zobaczył coś, co przeczy wszelkiemu ludzkiemu doświadczeniu i zasadom natury. Zobaczył płonący krzak, którego ogień się nie imał. Był to zapewne krzak po łacinie zwany Rubus sanctus, niewysokich dzikich róż o delikatnych i drobnych płatkach, które wydają czerwone owoce podobne jeżynom, a ciemnieją w miarę dojrzewania. Poruszony widokiem, zbliżył się do tego miejsca i wtedy usłyszał głos dwakroć go wołający. Głos ten nakazał mu zdjąć sandały. Na nich gromadził się kurz i bród. Miał je zzuć, jak zdejmuje się brudne obuwie wchodząc do domu. To miejsce stało się święte, ale przestało być takim, gdy ogień znikł. Świętość w Biblii nie jest przywiązana do miejsca. Ujawnia się przez moment i przenosi dalej. Święty jest tylko czas, czego znakiem jest szabat. (Wyjątkiem od czasów Dawida jest wzgórze świątynne).

Obecność Boga wyraża się ogniem. Podobny On jest, jak czytamy w Księdze Rodzaju, do płonącej pochodni. W proroctwie Ezechiela Boską Obecność też wyróżnia się ogniem. Przy objawieniu na górze Synaj górę otaczały płomienie sięgające nieba.

Niektórzy interpretatorzy widzieli w symbolu płonącego krzaka obraz losu Izraela w egipskiej niewoli. Płomień wyraża siły zniszczenia. Fakt, że krzak nie spłonął, oznaczał, że również lud wybrany nie zostanie powalony przez swoich prześladowców.

Bóg rzekł: "Jestem Bogiem ojca twego". W ten sam sposób przedstawiał się patriarchom: Izaakowi, Jakubowi. Retoryka tej wypowiedzi przywołuje królewskie oświadczenia znane ze starożytnych czasów z Bliskiego Wschodu. Tam również padają słowa: "Jestem królem czy synem króla". Owe słowa: "Jestem Bogiem ojca twego" wskazują na element ciągłości. Nie była zastosowana tylko wobec Abrahama, co oznacza, że narodziny ojca wiary były zasadniczym przełomem w stosunku do przeszłości i dawnych religijnych doświadczeń.

Mojżesz przesłonił twarz dłońmi. Ogarnął go lęk. Wiedział, że nie może zobaczyć Boga. Prorok otrzymał nakaz wypełnienia wielkiej misji zbawczej. Nie tyle odmawia wykonania nakazu, co czuje swoją słabość. Nie wierzy w to, że on (powiada: "kimże ja jestem") może dostąpić takiej władzy. Podobnie rzecz się miała z prorokiem Amosem, którego Bóg odrywa od owiec. Izajasz uważał się za człowieka ust nieczystych, Jeremiasz mówił: "nie potrafię mówić, wszak jestem tylko chłopcem". Komentatorzy jednak dodają: niepewność Mojżesza była związana z tym, że nie był przekonany o tym, iż Żydzi są godni zbawienia, potrzebują wolności, podejrzewał, iż niewola im odpowiada. Wiedział, że opanował ich zły język i że gotowi byli donieść na niego do władz egipskich. Mojżesz domagał się od Boga, by określił swoje imię, a potrzebował tego, by go zechcieli wysłuchać Izraelici. Wiedział, że potrzebuje do wypełnienia swej misji nie tylko Boskiego polecenia, ale i mandatu swojego ludu. Potrzebował ich uznania i zgody.

Odpowiedź Boga, co bywa tak często rozumiane, wskazuje na imię złożone z czterech liter: Jud, Hej, Waw, Hej, zwane Tetragrammatonem. Imię to miało być znane już za czasów wnuka Adama, Enocha. Czasem pojawiało się w Księdze Rodzaju, ale najczęściej Bóg występował pod imieniem El Szadaj, Wszechmocny. Imię Boga ma wskazywać na siły, które są w nim splecione. Tradycja podpowiada, że to imię jest związane z atrybutem miłosierdzia i opiekuńczości. Słowa "Będę kim Będę" wskazują na to, że Boskość będzie znana tylko w tym stopniu, w jakim Bóg uzna, że chce odsłonić swoje Ja, i może być charakteryzowana tylko w terminach Jemu właściwych, a nie przez analogię.

Bóg nakazuje Mojżeszowi, by udał się do starszych Izraela. Dowiadujemy się z tego, że był jakiś wewnętrzny samorząd ludu i że on reprezentował ich przed władzami. Mojżesz musi otrzymać wsparcie starszyzny, a zarazem przejąć władzę nad Hebrajczykami. Samo słowo "Hebrajczycy" wywodzi się od słowa eber, co oznacza "poza, na drugiej stronie" (pewnie rzeki Eufrates, z której wywodzi się rodzina Abrahama). Ojciec pierwszego patriarchy też nazywał się Eber. Hebrajczycy okazywaliby się synami Ebera. Słowo eber może odnosić się do wędrowców i lud ten przedstawia się jako nomadzi, wieczni tułacze.

Potrzebuje jednak oporny Mojżesz czegoś, co potwierdzi jego wiarygodność przed ludem i potwierdzi też sam akt objawienia. Czyni pierwsze cuda: laska zamienia się w węża, ręka pokryta wrzodami zdrowieje, woda ilu zamienia się w krew. Te cuda dokonują się nie po to, by zadziwić faraona, a tylko po to, by Mojżesz potwierdził przed swoim ludem, że jest instrumentem Boskiej woli. Zaczyna się akt wyzwolenia.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej