Szczęście rodzi się w miłosierdziu

Miłosierdzie ma zawsze młode oblicze. Kościół chce się od was uczyć – zaangażowania, pasji, energii – mówił do młodych Franciszek na krakowskich Błoniach podczas ceremonii powitania 28 lipca późnym popołudniem.

29.07.2016

Czyta się kilka minut

Fot. Tomasz Wiech dla "TP"
Fot. Tomasz Wiech dla "TP"

Papież na Błonia przyjechał spod pałacu arcybiskupiego tramwajem razem z niepełnosprawną młodzieżą, m.in. z dominikańskiego stowarzyszenia Klika i wspólnoty L’Arche. Z papieżem jechała także siostra Małgorzata Chmielewska razem ze swoim adoptowanym autystycznym synem Arturem. 

Na Błoniach Franciszek przesiadł się do papamobile i objechał sektory, wzbudzając entuzjazm. Stojący obok mnie w sektorze D2 chłopak – Polak – zaproponował niewysokiej dziewczynie – cudzoziemce – że weźmie ją na ramiona. Potem dzielili się zrobionymi przez nią zdjęciami przez Bluetooth.

Jak podała KAI, zgromadziło się ok. 700 tys. pielgrzymów. Papieża przywitał kard. Stanisław Dziwisz. – Ojcze Święty, to Ty nas zgromadziłeś w imię Jezusa Chrystusa – powiedział metropolita krakowski. – Chcemy być świadkami miłosierdzia Boga. Chcemy z Jezusem budować świat bardziej ludzki i bardziej solidarny – zapewnił kardynał. Franciszek otrzymał od organizatorów ŚDM plecak pielgrzyma w kolorze białym. Na początku odbyła się prezentacja grup pielgrzymów z wszystkich 187 krajów zarejestrowanych na ŚDM. Ubrani w tradycyjne stroje reprezentanci krajów nieśli narodowe flagi. Podczas części artystycznej tańczono krakowiaka i argentyńskie tango. Przedstawiciele sześciu kontynentów wnieśli także wizerunek swojego lokalnego świętego, który zasłynął uczynkami miłosierdzia, np. dla Azji taką postacią jest bł. Matka Teresa z Kalkuty, dla Europy – św. Wincenty a Paulo. 

Po odczytaniu po polsku i w języku staro-cerkiewno-słowiańskim ewangelii o ugoszczeniu Jezusa przez dwie siostry – Martę i Marię, do młodzieży przemówił Franciszek. Jego przemówienie było pochwałą młodości. – Nie ma nic piękniejszego niż podziwianie pragnień, zaangażowania, pasji i energii, z jaką wielu młodych ludzi przeżywa swoje życie. (…) Kiedy Jezus dotyka serca młodego mężczyzny, czy młodej dziewczyny, to są oni zdolni do naprawdę wielkich dzieł. Młodym przeciwstawił pesymistów, którzy mówią, że nic nie może się zmienić.

Franciszek przekonywał, że „miłosierdzie ma zawsze młode oblicze”. – Serce miłosierne ma bowiem odwagę, by porzucić wygodę; serce miłosierne potrafi wychodzić na spotkanie innych, potrafi objąć wszystkich. Serce miłosierne potrafi być schronieniem dla tych, którzy nigdy nie mieli domu lub go stracili, potrafi stworzyć atmosferę domu i rodziny dla tych, którzy musieli emigrować, jest zdolne do czułości i współczucia. Serce miłosierne potrafi dzielić swój chleb z głodnym, serce miłosierne otwiera się, aby przyjmować uchodźców oraz imigrantów. Powiedzieć wraz z wami „miłosierdzie” to powiedzieć: szansa, przyszłość, zaangażowanie, zaufanie, otwartość, gościnność, współczucie, marzenia.

– Czy umiecie marzyć? – pytał młodych papież. – Kiedy serce jest otwarte, potrafi marzyć – przekonywał. – Wtedy jest w nim miejsce na miłosierdzie. 

Franciszek mówił, że smucą go młodzi, którzy w wieku 23, 24 czy 25 lat „zachowują się jak emeryci”: – Martwi mnie, gdy widzę ludzi młodych, którzy „rzucili ręcznik” przed rozpoczęciem walki. Którzy się „poddali”, nie rozpocząwszy nawet gry. 

Papieża smucą też tacy, „którzy tracą piękne lata swego życia i swoje siły na uganianiu się za sprzedawcami fałszywych iluzji”. – W mojej ojczyźnie powiedzielibyśmy „sprzedawców dymu” – dodał papież. Franciszek pytał młodych: czy chcą wyobcowujące oszołomienie, czy moc pełni życia? Przekonywał też, że „w sztuce wspinania nie chodzi o to, żeby nie upadać, ale żeby nie pozostawać w upadku”. – Zacznij od tego, byś pozwolił się wzruszyć! Ponieważ szczęście rodzi się i rozkwita w miłosierdziu – spuentował papież.

Franciszek znacznie rozszerzył przygotowane przemówienie. W wielu miejscach odkładał kartkę i wchodził w dialog z młodzieżą. Zadawał im pytania. Domagał się odpowiedzi, prowokował: „Nie słyszę, powiedzcie głośniej”. 

Młodzi żywiołowo reagowali, kolorowe zgromadzenie powiewało setkami flag. Radosne spotkanie trwało ponad dwie godziny. Młodzi długo rozchodzili się z Błoń we wszystkich kierunkach. Na ulicy Kasztelańskiej pielgrzymi częstowani byli przez mieszkańców plackiem. – Bardzo pyszny! Dziękujemy! – wołali po francusku. 

Siostra Chmielewska z Arturem stała w sektorze D2 przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych. Jego położenie (z lewej strony ołtarza) uniemożliwiało śledzenie tego, co się działo – niepełnosprawni mogli oglądać spotkanie z papieżem jedynie na telebimie. Przed nimi stał sektor dla vipów – zupełnie pusty.


Czytaj wszystkie newsy, relacje i komentarze o ŚDM

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Dominikanów. Opracowanymi razem z… więcej