Strategia na czas kryzysu

Czy moje pieniądze trafią w dobre ręce? - zastanawiali się uczestnicy konferencji "Tygodnika Powszechnego", którą wsparł Narodowy Bank Polski

16.12.2008

Czyta się kilka minut

Za kryzys systemu finansowego współodpowiedzialne są instytucje sprawujące nad nim nadzór, które nie we wszystkich krajach profesjonalnie wywiązały się ze swoich obowiązków. W celu przezwyciężenia skutków ogólnego spadku zaufania być może konieczne okaże się ustanowienie nowego światowego ładu monetarnego - stwierdził podczas konferencji prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.

Kryzys systemu finansowego to bowiem także, a może przede wszystkim, kryzys zaufania. Dotychczas traktowane jako element czy wręcz fundament kapitału społecznego, obecnie okazało się nawet ważniejsze niż kapitał finansowy, którym dysponują polskie banki, ale właśnie z powodu braku zaufania boją się go uruchamiać. Przywrócenie zaufania w obiegu finansowym to warunek konieczny dla przełamania i szybkiego wyjścia z kryzysu. Nie da się tego zrobić bez poprawy nadszarpniętej, a w niektórych krajach zgoła zrujnowanej reputacji banków i innych instytucji systemu finansowego.

Jaka strategia może się w tym okazać najskuteczniejsza? Czy pomogą i wystarczą działania zgodne z zasadami społecznej odpowiedzialności biznesu, zdolne rozwiać poczucie nieodpowiedzialności banków i bankowców? A może poprawa ich reputacji i wizerunku wymaga szerszego zaangażowania w działalność dobroczynną i filantropijną, zdolną zatrzeć wrażenie chciwości i pazerności, powstałe w wyniku kryzysu? Dla przeprowadzenia analiz i dyskusji tych niezwykle aktualnych i palących problemów zwołano wspomnianą konferencję.

- Przejawy kryzysu w Polsce są podobne do światowych, ale słabsze i na mniejszą skalę, bo jesteśmy mniejszym i słabszym ekonomicznie krajem - wyjaśniał dr Janusz Jankowiak. W pewnym sensie skorzystaliśmy na naszym zapóźnieniu, które spowodowało, że nasze banki nie stosowały skomplikowanych i wymyślnych instrumentów finansowych, które okazały się tak rujnujące dla amerykańskich i zachodnioeuropejskich instytucji. Niekorzystnie jednak na naszej sytuacji odbija się traktowanie Polski przez zagranicznych analityków jako kraju należącego do tej samej kategorii co Kazachstan, Ukraina czy Turcja. Oznacza to odpowiednio niski poziom zaufania i relatywnie wysokie koszty pozyskiwania zagranicznego kapitału, którego potrzebujemy i potrzebować będziemy coraz bardziej. Żeby się wydostać z tego niewygodnego "koszyka", należy wejść do strefy euro, co ułatwi funkcjonowanie na rozchwianych i nieufnych międzynarodowych rynkach finansowych. Co więcej: będąc wewnątrz strefy euro, moglibyśmy elastyczniej reagować na kryzysowe zjawiska.

Budowa wyższej i lepszej pozycji na światowym rynku finansowym jest tym bardziej istotna, że wciąż pozostajemy krajem na dorobku. A w takim kraju niedopuszczalny jest tak niski poziom ludzi aktywnych zawodowo i ekonomicznie. - Nasz system bankowy jest zdrowy i stabilny - przekonywał prezes Pietraszkiewicz. Nadal jednak jedna czwarta Polaków nie ma osobistego konta, a zakres korzystania z usług bankowych pozostaje bardzo niski, mimo coraz bogatszej oferty.

Dzieje się tak może dlatego, że Polacy nie wierzą bankowym reklamom i akcjom promocyjnym. Specjalista od PR Rafał Szymczak z agencji Profile przedstawił wyniki badań obrazujące bardzo niski poziom zaufania odbiorców do informacji i zachęt przekazywanych w kampaniach reklamowych. Reputacji systemu bankowego nie da się zbudować i odbudować na informacjach niepełnych i zmanipulowanych, zwłaszcza obecnie, gdy banki są "na widelcu", czyli pod wnikliwą obserwacją. Pocieszające jest, że instytucje i osoby znajdujące się w takiej sytuacji zachowują się bardziej odpowiedzialnie, co może wzbudzić lub przywrócić do nich zaufanie.

- Najważniejszy jest jednak kapitał ludzki - przekonywał ks. Jacek Stryczek, krakowski duszpasterz ludzi biznesu i animator działalności organizacji pozarządowych. Bez wiary w ludzi nie ma zaufania społecznego. A bez niego nie ma z kolei społecznego zaangażowania. W Polsce jest ono nadal niskie, a co gorsza - w ostatnich latach spada.

- Trzeba wspierać przedsiębiorczość społeczną - przekonywał prof. Jerzy Hausner. Przedstawił nawet kilkupunktowy plan takiego wspierania ekonomii społecznej (nazwany na sali od razu "drugim planem Hausnera"). Jego ważnym elementem byłoby wprowadzenie możliwości odpisu na ten cel 1 proc. z podatku od przedsiębiorstw (CIT), podobnie jak to jest już możliwe z podatkiem od dochodów osobistych (PIT). Największe brawa zebrał prof. Hausner po wygłoszeniu napomnienia: "Jeśli chcesz wspierać biednych, najpierw postaraj się nie być jednym z nich".

Konferencja edukacyjno-publicystyczna "Czy moje pieniądze trafią w dobre ręce?" odbyła się 12 grudnia br. w Krakowie w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. Tischnera. Została zorganizowana przez Fundację "Tygodnika Powszechnego", a projekt dofinansował Narodowy Bank Polski. Wzięli w niej udział: Krzysztof Pietraszkiewicz - prezes Związku Banków Polskich, prof. Jerzy Hausner - ekonomista i były wicepremier, dr Janusz Jankowiak - makroekonomista i doradca finansowy, Krzysztof Kaczmar - dyrektor Fundacji Bankowej im. Leopolda Kronenberga, Witold Skrok - ekonomista, dyrektor zarządzający Alior Banku, ks. Jacek Stryczek - duszpasterz akademicki i ludzi biznesu, prezes stowarzyszenia WIOSNA, Rafał Szymczak - dyrektor agencji Profile.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 51-52/2008